Tablica ogłoszeń

2.03.2013 - Cukiernia skończyła swoją działalność.

Cukiernia ruszyła! Proszę o zgłaszanie się do ocen po uprzednim przeczytaniu regulaminu. Poszukujemy też ludzi, którzy chcą oceniać razem z nami! Więcej w zakładce "Zostań Cukiernikiem!"

Wszystkie kolejki zablokowane, dopóki nie ocenimy wszystkich blogów, które się zgłosiły. Proszę ludzi o niezgłaszanie się do oceny!


Oceniająca Heladas i Fioletowa (znana wcześniej jako Xara), będą mieć maksymalnie 5 blogów w swojej kolejce.

Fioletowa ma na razie zablokowaną kolejkę.

Arbalester odeszła z Cukierni.

niedziela, 28 października 2012

(011) o-zmierzchu.blogspot.co.uk


Oceniany blog: o-zmierzchu
Oceniający: Samotny

Witam wszystkich blogowiczów! Jak najszybciej chciałem zacząć ocenę, ale coś mnie zatrzymało. Czy kiedykolwiek, jak skończycie ocenę, to sprawdzacie co się stało z blogami? Albo osobami, którzy zajmowali się nimi? Ja dzisiaj wszedłem na przeglądarkę z takim zamiarem. Po prostu zwykła, ludzka ciekawość. Niestety, nie dowiedziałem się dobrych wiadomości.

Kiedy Cukiernia była jeszcze na Onecie, miałem przyjemność ocenić bloga pod nazwą Variatkowo, który dostał 52/60 punktów. Autorka tego bloga zmagała się w rakiem jak dowiedziałem się z notek, które przeczytałem w trakcie oceny. Nie chciała żadnej taryfy ulgowej z tego powodu. Ze smutkiem muszę powiadomić, że Agnes (autorka bloga) zmarła. Wiem, że mój smutek jest spóźniony i to o parę miesięcy, ale nie mogłem zacząć oceny bez napisania o tym. Z tego co widziałem z notek, była wspaniałą osobą. Nie mówię tego, bo nie mówi się źle o zmarłych. Miała plany, ambicje i gdzieś opinie innych. Przyznam się – imponowała mi czasami jak czytałem jej przemyślania.

Twoja pamięć, Agnes, będzie zawsze z nami.

Więc… po tym raczej smutnym wstępie, zabieram się za ocenę bloga „o-zmierzchu.” Zobaczmy co wypieczemy dzisiaj! Mam ochotę na coś naprawdę dobrego, nie spraw żebym był głodny!

Pierwsze wrażenie:
Jak zawsze, zacznę od adresu. „O-zmierzchu”? Czyżby to była historia o moim, a jakże, ulubionym filmie? Ten sarkazm pewnie powalił swoim smrodem wszystkich w promieniu paru kilometrów. Książka jest nawet niezła, ale film... mógłby zostać użyty do poradnika „Jak nie robić filmów!” Napisałaś w swoim podaniu, że to jest „inna” historia o Zmierzchu niż wszystkie inne, więc czekam na ten szok! Wróćmy teraz do adresu. Od razu wiadomo o co chodzi, ale w tym przypadku to może być plus i minus. Plus, bo jak ktoś szuka historii o Zmierzchu, to na pewno kliknie na Twój blog. Minus, bo jak ktoś nie lubi Zmierzchu, to będzie zwiewał gdzie pieprz i żelki rosną. Brakuje mi tego „czegoś”, jakiegoś pomysłu na adres, który by mnie zaciekawił i krzyczał „ten ktoś ma koncepcję na swojego bloga!” Powiem szczerze – to wygląda jakbyś po prostu musiała mieć jakiś adres i nie spędziłaś więcej niż 10 sekund nad nim. Jakaś metafora, jakieś piękne połączenie słów, jest tyle możliwości, można bez końca bawić się językiem i stworzyć coś co Ci się spodoba. Podam może niezbyt dobry przykład, ale mogłaś mieć adres „prawdziwy-zmierzch”, bo jak napisałaś, Twoja historia odbiega od książki i to mam nadzieję daleko. Radziłbym zmienić adres i pobawić się językiem – on naprawdę nie gryzie!

Kiedy wszedłem na Twoją stronę, pierwsze co mnie uderzyło, to był nagłówek. W ogóle nie pasuje, ale o tym w podpunkcie „szablon”. Szybkie przejrzenie wszystkiego i widać, że Ci zależy na blogu. Plus za to. Ogólnie nie jest źle, ale niezbyt dobrze też nie.

4/10 – zmień adres na jakiś inny. Popisz się wyobraźnią! Na razie, nie jest zbytnio dobrze, ale może skupiasz się na tekście?

Szablon:
Tutaj Ci się oberwie. Żelek na pewno nie dam. Za taki nagłówek? Przecież on pasuje jak pasztet z żelkami. Tło i tekst „…napisać własną historię…” muszą się bić codziennie, bo w ogóle nie współgrają ze sobą. Może są po rozwodzie? Koniecznie musisz zmienić kolor czcionki jeśli chodzi o ten tekst, bo na razie moje biedne oczęta płaczą. Dam Ci plus za to, że szablon oryginalnie wygląda. Chociaż masz parę rozdziałów na raz, więc ten szablon robi się jakoś monotonny. Czcionka jest miła dla oka, więc daję jedną żelkę. Przyznam się, nie wiem co napisać jeśli chodzi o Twój szablon.

2/5 – ten nagłówek to jest normalnie jak zbrodnia. Widzę Twoją wenę twórczą, ale moim zdaniem powinnaś poprosić szablonarnie o jakiś szablon. Przy którym był płakał i pomyślał, że Twój blog to twoja największa pasja.

EDIT: Zabiję, zakopię, odkopię i zabiję jeszcze raz. Zmieniać szablon kiedy napisałem, że jestem w połowie oceny? Normalnie… *bierze oddech na uspokojenie* Więc… dlatego, że zmieniłaś szablon, w niektórych postach format poszedł sobie na imprezę i jeszcze z niej nie wrócił. Radziłbym to posprawdzać. Nowy szablon wydaje się taki… pusty. Ale przynajmniej napis na nagłówku jest widoczny. Ale to wygląda na zwykły, szary blog. Dlatego nadal dostaniesz 2/5, bo czcionka jest bardzo ładnie widoczna i wszystko inne współgra ze sobą, ale szału nie ma.

EDIT 2: Nowy szablon prezentuje się naprawdę dobrze. Niektóre elementy wyszły ze swoich ramek, ale jest naprawdę poprawa. Delikatne kolory, czcionka macha do mnie wesoło ręką, a nagłówek bardzo mi się podoba, jest taki mistyczny. Dlatego to, szablon dostaje 3/5.

Treść:
Moja ulubiona część oceny, ale tutaj też można stracić najwięcej punktów. Gotowa? Zapnij pasy i jedziemy na przejażdżkę przez Twoją wyobraźnie. Nie, nie możesz uciec – za późno. Pozwól, że ominę pierwszą notkę, bo nie ma za dużo tekstu w niej, więc przejdę do rozdziału pierwszego.

„Rozdział pierwszy. ,,Jesteście tacy głupi!"”

Doczepię się to… to? Za dużo w Anglii już siedzę. Wróć – doczepię się do tytułu rozdziału. Byłoby lepiej gdybyś napisała „Rozdział pierwszy - ,,Jesteście tacy głupi!”. Czyż tak nie piękniej? Teraz zanurkuję w Twoją twórczość i zobaczymy co wypieczemy z tego.

Za krótko! Zacząłem wkręcać się w to co napisałaś i nagle odcięłaś mi tą zabawę. Nieładnie to tak. Duży plus dam za to, że dałaś podkład muzyczny, zawsze lepiej się czyta z nimi. Chociaż tylko jak się je dobrze wybierze. Moim zdaniem, podkład muzyczny, który ma słowa śpiewane w sobie może odrywać uwagę od tekstu Twojej powieści. Ale, to kwestia gustu, a o gustach się nie dyskutuje.

Drugie zdanie dziwnie brzmi. Napisałaś „Według wizji Alice, Bella ma się przebudzić za jakieś pięć minut.” Słowo „ma” nie pasuję mi do zdania, lepiej zamień na słówko „miała”. Będę czepliwy, bo widzę, że masz pasje do pisania. Zdanie „-Nie martw się. Na pewno zaraz się obudzi. Prawda Alice?- Esme chciała mi dodać otuchy wykorzystując dar Alice.” nie jest zbytnio piękne. Kto zgadnie czemu? Nikt nie chcę wygrać żelków? Cóż, więcej dla mnie. Odpowiedź brzmiała – powtórzenie. Napisałaś dwa razy imię Alice. Wykaż się swoim słownictwem i zamień imię na coś innego.

Brakuje mi dramatyzmu. Zauważają, że Bella nie znajduje się w pokoju i tylko napisałaś co Edward zrobił. Żadnego opisu uczuć. Wiem, że jest wampirem, ale nadal musiał coś odczuwać. Lekki niepokój, cokolwiek. Przecież bawieniem się odczuciami bohaterów, to malowanie ich duszy to najlepsza zabawa pisarza! Tylko ja tak mam? Eh… *je żelkę*

Perspektywy różnych osób? To mi się jak najbardziej podoba! Można napisać tyle emocji, ale jest to też skomplikowane, bo każda postać jest inna  i trzeba o tym pamiętać. Czytałem kiedyś historię o Zmierzchu, pięknie napisana historia jeszcze na Onecie, ale niestety zgubiłem adres. Chciałem tylko powiedzieć (powiedz, że mam rację), że Alice to była bardzo optymistyczna i spokojna osoba. Pamięć mnie nie myli?

Jeden fragment mi nie odpowiada. „Już miałam powiedzieć to reszcie, ale zauważyłam na łóżku jakiś biały papierek. List?
Otworzyłam go nie pewnie. Doznałam szoku.” Popędziłaś akcją jak ja kiedy biegnę po żelki. W tym krótkim fragmencie zauważyła, że jest list, otworzyła go i jeszcze doznała szoku. Brakuje mi jakiś opisów. Coś w guście „powoli podeszłam do kartki. Mroczne powietrze uderzyło mnie w twarz sprawiając, że zadrżałam.” Czyż nie lepiej? Wiem, że mój przykład nie był idealny, ale wiesz co mam na myśli.

Myślę, że jednak spodoba mi się ta historia. Ten list mnie zaskoczył i to bardzo. Gratuluję pomysłu, bo jest inny niż inne i to jest w nim piękne. Taki mały błąd się znalazł „W szczególności ty Edward, chociaż muszę ci przyznać że chyba inteligencja jest u was dziedziczna!” – przecinek przed „że” wstaw.

Jeden fakt mnie zdziwił. Piszesz, że Rosalie „rozłożyła” list. Czyż Alice już tego nie zrobiła? Chyba, że jak upadała, to złożyła list z powrotem. Może to tylko ja marudzę, bo list mógł się sam złożyć kiedy Alice upadała gdyby był mocno złożony na początku. Ale powątpiewam, że Bella starała się jeśli chodzi o estetykę listu.

„Wiedziałam że się martwi.” – przecinek przed „że” Ci uciekł, złap go z powrotem. Rozdział nawet mi się podobał, problemy od początku. I coś nowego wreszcie! Chwalę Cię za to droga autorko. Masz nawet ciekawy styl. Nie bierz teraz do siebie słów, które teraz napiszę. Myślę, że Twój styl jest jeszcze niedopracowany. Wymaga ćwiczeń. Nie chcę Cię zniechęcić. Wiem, że po wieku się nie ocenia, ale jak na swój wiek, to piszesz naprawdę nieźle.

Ogólnie rozdział był interesujący, bo zmieniłaś normalną historie o Zmierzchu w coś nowego. Lubię nowe pomysły, więc jak najbardziej jestem zainteresowany! Weźmy upieczmy następny rozdział!

 „Rozdział drugi. ,,Co tu się dzieje?!"

To samo powiem o tytule rozdziału co wcześniej. Moim zdaniem, lepiej by było gdybyś napisała „Rozdział drugi - ,,Co tu się dzieje?!", ale to może tylko mój fetysz. I czy ja mówiłem, że pierwszy rozdział był krótki? Ten chyba pobił rekord Guinnessa, jeśli chodzi o najkrótszy rozdział w blogosferze.  My Chemical Romance? MY CHEMICAL ROMANCE? Aż z radości na zawał padłem. Kocham ten zespół! Normalnie chęć żeby Ci dać 30 punktów mnie naszła. Ale spokojnie. Przeczytajmy, ze mną nie ma tak łatwo (na pewno dostaniesz dodatkowe punkty za ten zespół!). Co ja mówiłem? Że u mnie ciężko zdobyć punkty?

Niestety, rozdział nawet dobry, ale błędy rzuciły się na mnie jak ninja. Niech ktoś mnie uratuje! Nikt? Ah tak, chcecie żebym umarł i przejąć Cukiernie. Po moim trupie! Nie dam… ekhm, więc po moim dramatycznym opisie błędów, przejdę do szczegółów.

Po primo, jak zmieniałaś perspektywę, to zaznaczałaś to bladym czerwonym. Tym razem tak nie jest, zmień to! Po drugie, napisałaś „Gdy w końcu znalazłem jej trop, okazało się że nie jest osamotniona.” Wiesz co powiem, prawda? Przecinek przed „że” i będzie pięknie. Także zdanie „Nie mógłbym sobie darować, że nie siedziałem przy niej pod koniec przemiany.” dziwnie brzmi. Moim zdaniem, lepiej by pasowało słowo „mogłem”. Chyba, że byś napisała „Nie darowałbym sobie gdyby jej coś by się stało.”

„Przecież gdybym tak zobił, sprawy moglyby przybrać inny obrót.” – te zdanie musiało pójść na leczenie u psychiatry, bo zostało tak bardzo zniszczone. Napisz „zrobił”, a nie „zobił”. Po secundo, „mogłyby”, nie „moglyby”. Głupie literówki, ale zniechęcają czytelnika do czytania dalej. Dalej, zjadłaś jeszcze jedną literkę. Czy one są aż takie smaczne? „Z Jamsem...” – „Z Jamesem…”

Dodając do tego, zdanie „Przecież to ona, zawsze była na przeciw Belli.” jest moim zdaniem dziwne. Lepiej by było gdybyś użyła słowa “przeciwko”. Brakuje mi opisów! To jest moje największe zastrzeżenie na razie. Jak wyglądały lasy, co odczuwali bohaterowie – tego wszystkiego prawie nie ma.

Przeczytam rozdział trzeci, a później wpadnę na ostatni rozdział pobieżnie i na koniec napiszę co myślałem o całej historii.

“Rozdział trzeci. Myślisz że byłabym z kimś takim...?”

Jedziemy dalej z tą oceną. Moje pierwsze zastrzeżenie – dlaczego nie da się kliknąć na podkład muzyczny? Dalej, pierwsze zdanie i już wita mnie błąd. „-Ty ! Co ty sobie wyobrażasz?! Kim ty jesteś?! - krzyknęła bardzo wnerwiona Alice.” – Po co Ci spacja przed znakiem interpunkcyjnym? Natychmiast proszę ją usunąć, tego się przenigdy nie robi! Jedz żelki i powtarzaj za mną „nigdy więcej!”

„W takim stanie nie była nawet wtedy gdy Emmet wrzucił wszystkie jej sukienki do(…)” – przecinek przed „gdy” się wstawia, bo słowo to bowiem rozpoczyna zdanie składowe odpowiadające na pytania kiedy?, jak długo?, w jakim czasie? itp. (informacja wzięta z prosteprzecinki.pl)
„Zachowywała się... Dziwnie.”- „dziwnie” napisz z małej litery, bo kontynuujesz zdanie po trzykropku, a nie zaczynasz nowe.

„-Co to za list?!- o co w tym wszystkim chodzi? Momentalnie uświadomiłem sobie jedyny możliwy powód całego tego zamieszania.”- to zdanie chyba popełniło samobójstwo. Albo na pewno stylistyka to zrobiła. Prawidłowo powinno być „-Co to za list?! O co w tym wszystkim chodzi? - Momentalnie uświadomiłem sobie jedyny możliwy powód całego tego zamieszania.”

„Esme  chciała zostać z  Renesmee,(…)” – wkradły Ci się dwie spacje w cenie jednej. Poproszę o kopnięcie jednej w tyłe… ekhm… w tył chciałem rzec. Naprawdę! Proszę tak na mnie krzywo nie patrzeć!

„A my nadal nie wiemy o co do diaska chodzi. Gdy dobiegliśmy zobaczyliśmy” – ależ mi Ty tutaj miotasz czasami. Najpierw jest teraźniejszy, a później przechodzimy w czas przeszły. Lepiej by było gdybyś zdecydowała się na jeden, bo to może strasznie ogłupić czytelników.

„Coś ty zrobił z Bellą?!!!- krzyknął wściele. No i, spokój prysł!” – a szło Ci tak dobrze jeśli chodzi o poprawność w pierwszym rozdziale. Widzę, że błędy to już mają dzieci i szykują się na wyprawę na Twoje następne notki. Po primo, jeśli chodzi o znaki interpunkcyjne, to powinno być napisane „Coś ty zrobił z Bellą?!”. Po drugie, znowu śniadania nie dali widzę, bo zjadłaś literkę – „wściekle”, a nie „wściele”. I myślę, że przecinek nie potrzebny.

„Myślisz że byłabym z kimś takim jak ty?” – przecinek przed „że”! Pamiętaj o tym!

„Kogo obchodzi że ,,przeżywałeś tortury, zabijając ofiary"? – Biedny pan pytajnik! Pozbawiłaś go domu! Włóż go w cudzysłów.

„Jesteście zerem!!- krzyczała Bella obracając się i spoglądając na twarze nas wszystkich.” - *śpiewa* Mnieej niż zeeeero! Cholera… znowu będę musiał płacić za usterki na zdrowiu przez moje śpiewanie. W zdaniu jest błąd, mianowicie stawia się albo trzy znaki interpretacyjne, albo jeden. Chyba, że piszesz „?!”.

„Wiesz gdzie mam tą twoją ideologię?! zaczęła krzyczeć.” – chyba myślnik ma gdzieś Twoją ideologię, bo się nie pojawił w twoim zdaniu. Złap go z powrotem! Po „?!” powinien być myślnik.

„Co za jędza!Widziałem kątem oka jak wszyscy wpatrują się na nią gniewnie(…)” ­– co za jędza z tej spacji! Nie nacisnęła Ci się! Po kropce klikamy spację.

„(…)nie dowierzaniem(…)” – to słowo pisze się razem, a nie oddzielnie.

Jak musiałem tak wypisywać błędy to nie jest dobrze. To znaczy, że jest ich dużo, a przecież dążymy do perfekcji. Brakuje mi metafor i opisów. Język polski, biedny, płacze u mnie na dywaniku, bo nikt nie chce się z nim bawić. Gdzie są odczucia bohaterów? Przedstawiasz tylko akcje. Czasami dasz przemyślenia bohaterów, ale to jest zdecydowanie za mało. Jak Bella powiedziała, że nie chce dziecka, to mogłaś napisać coś w guście „Edward czuł jakby serce mu zamarzało. Już na zawsze. To wszystko wydawało się jakby wydarzało się na jakiejś innej planecie albo jakby był w jakimś koszmarze z którego nie może się obudzić.” Takie rzeczy dodają do historii tego smaczku.

Przejrzałem wzrokiem ostatni rozdział. I zgadnij co zobaczyłem? Poprawę! I to nawet sporą! *uścisk dłoni prezesa* Jest więcej opisów i odczuć bohaterów. Dlaczego tak zawsze nie pisałaś? Gdybyś utrzymała poziom taki jak w ostatniej notce, to byś dostała na pewno dużo wyższą ocenę. Błędów nie zauważyłem, ale jest już po drugiej w nocy, więc mam nadzieję, że nic nie ominąłem.

Ogólnie, to zdarza Ci się nacisnąć spację za dużo razy albo zjeść literkę, albo w złym miejscu postawić przecinek, albo w ogóle go nie postawić. Musisz popracować na interpunkcją i to ostro. I więcej odczuć bohaterów poproszę! Widzę, że jesteś na dobrej drodze. Trzymaj tak dalej i trenuj jak najwięcej. Pisz ile tylko możesz, bo to jest piękna pasja.

16/30 – błędy Cię zjadły na początku. Później jest dużo lepiej.

Linki i dodatki:
Do dodatków mogę zaliczyć zakładkę „adekwatne” z cytatami. Bardzo mi się to spodobało. Zakładka „bohaterowie” średnio mi się podoba. Te czarne prostokąty pasują jak pięść do oka. Radziłbym to zmienić. W opisie o Edwardzie najdroższym (ah, ta woń sarkazmu) brakuje przecinka przed „że”. Plus za zakładkę „tu mnie znajdziesz”, ale to mogłaś dać o opisie „o mnie”. Opis o blogu jest interesujący, ale wkradła się literówka ,,Nic nie jet nigdy oczywiste i takie jak się wydaje.” – „jest”, a nie „jet”.

3.5/5

Opis „O Mnie”:
Tutaj nie mogę się zbytnio doczepić. Znam Twoje imię, wiek i jakie masz pasje. Niestety, nawet tutaj są błędy. Napisałaś „Moimi guru jest Guns N'Roses, Black Flowers i Arctic Monkeys.” – jak liczba mnoga to „są”, a nie „jest”. Po drugie, i to bardziej boli, błędy w imieniach Twoich ulubionych autorów! „Sthepen King” – Stephen King. I „Sthepanie Mayer” – Stephanie Mayer.

5/10

Punkty Dodatkowe:
+1 za pasję do pisania
+1 za widoczną poprawę
Aż mnie korci żeby dać negatywne punkty za zmianę szablonu.

2/5

Podsumowanie:
Najczęściej popełniasz błędy bardzo proste. Piszesz szybko i nie sprawdzasz zbytnio tekstu. Napisz rozdział, przeczytaj próbując wyłapać błędy, a później daj rozdziałowi odleżeć parę godzin i przeczytaj jeszcze raz. Najlepiej to daj komuś przeczytać, kto umie język polski nawet nieźle. I nie poddawaj się! Życzę dużo powodzenia w pisaniu tego bloga i jakichkolwiek innych powieści. Trening czyni mistrza!

Z tymi słowami kończę tą ocenę i zaraz zobaczymy co upiekliśmy…

32.5 co daje nam Spalony Spód. Jeden tylko punkt do gorzkiej posypki, ale nie będę specjalnie podwyższał.

Dziękuję za uwagę i życzę miłej nocy! Nareszcie mogę się wyspać! Jeśli ktoś zauważy błędy, to pisać, bo ja już padam.

Pozdrawiam wszystkich! 


EDIT: Dlatego, że autorka dopiero teraz dostała nowy szablon, wpadłem na jej bloga jeszcze raz i zauważyłem dużą zmianę. Więc, chciałbym przyznać 3/5 za szablon, co daje blogowi 33.5 - Gorzka Posypka! 

8 komentarzy:

  1. Dziękuję bardzo za ocenę. Konstruktywna krytyka nigdy nie zaszkodzi, prawda? Oczywiście dziękuję za czas poświęcony mojemu blogowi, ale nie byłabym sobą, gdybym nie postarała się o jakieś dobre usprawiedliwienie dla tych pierwszych kilku rozdziałów i o tych błędach w informacjach o mnie. Do tych ostatnich już poprawiłam. Aż zrobiło mi się okropnie wstyd na wiadomość że zrobiłam błędy w imionach dwóch ( Stephanie Meyer nie mogę oceniać w pełnej krasie, gdyż znam tylko cztery dzieła z jej twórczości ) wspaniałych autorów. Eh... Sięgając pa ,,Zieloną milę", będę chyba błagać autora poprzez wstawiennictwo książki, o dar czytania... Co do rozdziałów. Tak. Zgadzam się względnie ( Względnie! ) że kilka pierwszych rozdziałów było beznadziejnych. Początki zawsze są trudne, czyż nie? Z przecinkami zawsze miałam problem, jednak ostatnio i już na zawsze, będę sprawdzała ich ,jakość' w serwisie Przecinki.pl Muzyka przy rozdziałach jak widzę zdobyła Twoje uznanie. Niestety, ale muszę poinformować że aktualnie muszę popracować i pododawać do każdego rozdziału muzykę pasującą, według niej, z mojej ,magicznej' zakładki ,,Muzyka". Ale już chyba lekko przynudzam i plątam się we własnych zeznaniach. Ogólnie chciałam poinformować iż błędy ortograficzne popełniam często pisząc na klawiaturze, gdyż zazwyczaj chcę napisać dużo, jednak nie nadążam na przepisywaniu ich z myśli. Zmiana szablonu jest dlatego gdyż poszukuję innego. Tamten wydawał mi się zbyt prosty i normalny, a tworzyłam go sama mając jedynie względne pojęcie o programie ,,Paint". Jakość, jak to ujmę, nie powalała i nie zadowalała mnie. Szablon jest aktualnie tworzony na jednej z szabloniarni. Dziękuję jeszcze raz i postaram się wziąć Twoje słowa w ,obrót' w kolejnych rozdziałach.
    Pozdrawiam. Jasmine.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że pomogłem Ci tą oceną. Masz bardzo ciekawy sposób i rozwijający się styl, więc z chęcią popatrzę jak to dalej pójdzie. =)
      Dziękuję za tak obszerną odpowiedź do mojej oceny!

      Usuń
    2. Tak, dziękuję za pomoc. Chciałam poinformować iż zmieniłam już szablon. Będę poszukiwać jeszcze jakiegoś innego, ale jak na razie musi być ten.

      Usuń
    3. Proponuje wyjustować tekst w opowiadaniu, będzie wyglądał ładniej ;)

      Usuń
    4. ~Fioletowa. Dziękuję, na pewno tak zrobię. :)

      Usuń
  2. Ja do Dawida piszę. Przepraszam, że wcześniej nie odpisywałam, ale padł mi net. Jestem wdzięczna za to, że się zgodziłeś ocenić mój blog mimo kolejki u Ciebie. Mam nadzieję, że będzie warto ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co. Chodzi najbardziej o zadowolenie "klientów". =)

      Usuń
  3. Ludzie, co tam u Was słychać?

    OdpowiedzUsuń