Oceniany blog: klaudynki
Oceniający: Fioletowa
Oceniający: Fioletowa
Witam wszystkich serdecznie! Wasza stara Xara a nowa Fioletowa powraca do oceniania. Przypominam, że w mojej kolejce nie może znaleźć sie więcej niż 5 blogów, proszę się tego pilnować, bo wyjątków nie będzie. Oceny będą pojawiać się w weekendy (lub wcześniej w zależności od tego jak będzie mi się pisało ocenę, może skoczę ją nawet w piątek) a o zamieszczeniu jej będę informować na blogach pod najnowszą notką. Pozdrawiam wszystkich i życzę nam miłej współpracy.
Moje pierwsze ciastko to klaudynki.blogspot.com
Pierwsze wrażenie:
Widząc adres bloga bardziej powiedziałabym, że jest to pamiętnik niż opowiadanie. Chociażby dlatego, że w mojej głowie układa się od razu coś w stylu "Przemyślenia Klaudynki" etc. Ale nie, to jednak opowiadanie. Jest to adres prosty, łatwy do zapamiętania. Plus za to, że jest w naszym ojczystym języku. Na belce widnieje napis "Opowiadanie sensacyjne Klaudynki". No raczej się tu nie wysiliłaś, nic specjalnego. Mogłabym się dalej rozwodzić nad belką, jednak rozpraszają mnie te różowe kwiatki na nagłówku. Nie jest to punkt o szablonie, jednakże muszę coś wspomnieć na ten temat. Jest u przeraźliwa ilość różu. Róż jest wszędzie. Różowy nagłówek, różowe tło... gdybym natrafiła na twojego bloga wcześniej, to widząc sam nagłówek i ilość bajerów po bokach chyba uciekłabym z krzykiem. No chyba, że ktoś wręcz ubóstwia róż to wtedy zupełnie co innego.
Pierwsze wrażenie nie wypadło najlepiej, wiele bym zmieniła by zachęcić innych ludzi do zostania na moim blogu, ale to później.
4/10
Szablon:
Tak jak już wspominałam natrafiłam na róż, dużo różu, bardzo dużo różu. Mówić dalej? Jestem osobą, która nie przepada za różem dlatego takie oczoj*bne coś mnie dosyć drażni. Nie mam nic przeciwko ładnie zrobionym szablonom z różowymi tonami, ale to coś to ja szablonem nie nazwę. Na pewno nie ładnym.
Nagłówek to różowe kwiatki z niebieskimi środkami, w centrum napisane czarnym drukiem "Opowiadanie Klaudynki" a niżej twój nick. Opowiadanie Klaudynki to tytuł czy nazwa wskazująca na to, że ty jesteś autorką? Jak na to, że ty jesteś autorką to jaki tytuł nosi opowiadanie? A może to właśnie jest tytuł? Jeśli tak, to brak tu jakiejkolwiek oryginalności.
Tło to zwykłe różowe naprzemienne paski. "Szablon" ma budowę trój-kolumnową za którą zaraz na ciebie nakrzyczę.
Po pierwsze - po cholerę ci tyle dodatków? Pełno ankiet, pełno ramek z dużymi literami. I to wszystko tak woła do mnie "Spójrz na mnie, spójrz na mnie! Mam w sobie błąd! Jestem niepoprawnie nazwany". Po prostu tragedia, gdzie nie spojrzę stamtąd chcę uciec.
Po drugie - Tak jak już wspomniałam to pełno błędów. Masz niepoprawnie nazwane ramki i ich opisy. Najbardziej razi mnie to: "Tu jest opisik duzo bardzo postaci". Kompletnie nie wiedziałam co to oznacza, przez chwilę musiałam się zastanawiać i sprawdzać, czy to jakieś odnośniki czy coś, bo ja tu osobiście żadnych "opisików" nie widzę. Swoją drogą, używanie takich znaków jak ą, ę, ó, ż nie boli, naprawdę.
Po trzecie - Jest tu tego wszystkiego stanowczo za dużo. I to wszytko jest stanowczo za duże. Powtarzam się? Trudno! Powiem to jeszcze raz! ZA DUŻO I ZA DUŻE. Mam nadzieję, że zrozumiałaś mój przekaz.
1/5
Posty:
Na samym początku dowiaduję się, że przeniosłaś swojego bloga z onet.pl. Dowiaduję się, że jest kilku głównych bohaterów, ogólnie zarysowujesz to co będzie się w opowiadaniu działo. Plus za walkę dobra ze złem. Takie opowiadania zawsze są fajne, pokazują różne aspekty zła, to jak to autor widzi. Masz bardzo dużo rozdziałów. Muszę ocenić minimum trzy, ale że masz ich aż tyle, ocenię ich na pewno więcej. Zobaczymy na jakim poziomie będą twoje rozdziały stały i jak będę przez nie przechodzić.
1 JA czyli klaudusia i tom i bil i gosia
Rozdział z 2006 roku. Przenosząc z Onet zmieniłaś datę zamieszczonego postu? Bardzo mądrze, wiadomo, że napisałaś to właśnie wtedy i nie kłamiesz, że jednak kilka lat później.
Już od początku rażą okropne błędy. "Żeby" nie "zęby". Zdania zaczynamy z dużej litery, "że" nie "ze" i przed "że" stawiamy przecinek.
"Bil: kto to jest? powiedział patrząc się na maugosie" Po zakończeniu zdania powinna być kropka. Po znaku zapytania myślnik a "powiedział" z dużej litery. I w sumie to powinno być, że "zapytał". No i Małgosię. "Może" nie "morze". Różnica polega na tym, że morze to np morze Bałtyckie jako zbiornik wodny, a "może" to takie jakby przypuszczenie, coś proponujesz etc.
"Wyszliśmy ze sklepiku i zaraz pod sklepem stało taki superowy rurowy szybki i sportowy!!! Wsiedliśmy do niego" - a że niby do czego wsiedliście? I jaki rurowy? Może różowy? Eh, tyle błędów to ja dawno nie widziałam. A słowa "Komciowaciujcie" to chyba nie ma.
Ogólnie w całym rozdziale jest pełno takich błędów. Co ty drzewko chcesz hodować, że tyle ich zasiałaś? Pod postem napisałaś, że masz dysleksję i ty żadnych błędów nie zauważyłaś. No cóż, to Ci mówię, że jest ich pełno a dysleksja to nie wymówka.
23 NOGI NOWAKA
To mnie zaintrygowało. Nogi Nowaka? Czyżbyśmy mieli przeczytać post o czyiś nogach? Czekając na załadowanie się strony po cichu modlę się aby ten rozdział był lepszy od rozdziału pierwszego... ale jak się okazuje, to tak trochę nie bardzo.
(Fioletowa wybucha śmiechem, spogląda raz jeszcze na rozdział i ponownie zaczyna się śmiać. Mija pięć minut aż w końcu się uspokaja).
Tak tak, to było straszne. W ogóle nie wiem jak coś takiego można napisać. To jest jakaś prowokacja, zaraz mi z szafy wyskoczą z kamerą i krzykną coś w stylu "Mamy cię!", ale coś nic takiego się nie dzieje. Chyba pójdę sprawdzić. Ja ci nawet nie będę wypisywać błędów bo to się chyba mija z celem. 23 rozdziały później widzę dokładnie to samo, ba! jest o wiele gorzej. Słowa typu "koffany", "ruskuff" (swoją drogą nie mam pojęcia co to oznacza) i inne takie są tu co chwilę. Błędy interpunkcyjne, a raczej kompletny brak jakiejkolwiek interpunkcji. Oh no normalnie nie mogę na to patrzeć. Chyba nie ocenię nic ponad wymagane trzy rozdziały, bo mi oczy z gałek ocznych wylecą, naprawdę! To boli, patrzenie potrafi boleć!
76 ŚMIERĆ I ŻYRAFY
Kolejny rozdział, tym razem z roku 2009. Śmierć i żyrafy. No nie wiem czy żyrafy pasują do takiego smutnego tematu jak śmieć, no ale okej. Zobaczymy co tym razem wymyśliłaś i jak ja to zniosę (coś czuję, że dzisiaj nie zasnę przez tą ilość wrażeń).
Rozwaliła mnie pierwsza wymiana zdań. Naprawdę! To jest śmieszne!
bil: pojedźmy na wakacje!!!
ja: nie teraz Edward umarł
bil: nalegam
JA: no dobra
Nigdy nie widziałam by ktoś tak szybko uległ po czyjejś śmierci. Brzmi to tak strasznie nienaturalnie, sztucznie i w ogóle fuj, że aż śmiesznie.
A w tym rozdziale zauważyłam postęp. Pojawiły się słowa napisane poprawnie po polsku na przykład "zrobiliśmy"! Brawa! Brawa, jestem z ciebie taka dumna! W ogóle nawet zaczynasz zdania wielką literą. Ten rozdział wygląda ogólnie lepiej niż wszystkie wcześniej, od tego momentu chyba Twój styl pisania zaczął się zmieniać a to dobrze, bo znaczy to, że zaczęłaś się (w końcu) rozwijać. Oby tak dalej! Może kiedyś zaczniesz pisać w końcu dobrze (bo to teraz to tragedia). Nie ma już tyle błędów, słowa są po polsku i nie są pisane traffką czy innym badziewiem. Jest lepiej.
Wybaczcie, ale więcej nie mam zamiaru sprawdzać. To nie na moje nerwy. Pierwsze rozdziały powinnaś przepisać, poprawić. W sumie to wszystkie do około 76. Jak to zrobisz to przynajmniej patrzenie nie będzie boleć. Ogólnie jest tragedia, która powoli zmierza w mniejszą tragedię, ale nadal tragedię. Czy ja się przypadkiem nie powtarzam? Hmm. Teraz jak mam ci postawić punkty to w sumie nie mam za co. Może za to, że udało ci się mnie rozśmieszyć i po pewnym czasie nie bolało mnie już patrzenie na Twoje posty? Chyba tak właśnie zrobię.
5/30
Linki i dodatki:
Ho ho za dodatki to ja bym ci mogła dać całe 5 pkt gdyby nie to, że niektóre rzeczy są kompletnie zbędne. Pełno różnych ankiet, jak ma mieć na nazwisko ktoś, który rozdział ci się podobał i lista ciągnie się na 95(!) linijek. Po co to wszystko? Po co te pieski na dole, imiona postaci (bo to nawet nie główne postacie tylko drugo, trzecio, piecioplanowie? [jest takie słowo w ogóle?]). Masz jednak opis o sobie, jako taki opis bohaterów (w sumie to mnie szlag trafiał jak to czytałam), jakieś linki. Podstawy są.
2/5
Opis "O mnie":
Zakładkę "O mnie" posiadasz. Wchodzę więc w nią i moim oczom ukazuje się opis typowy dla 9-10 letniej dziewczynki. Masz na imię Klaudia, pierwsza litera twojego nazwiska to H. W sumie to mnie nie obchodzi jaką masz pierwszą literę nazwiska, jest to kompletnie niepotrzebna informacja. Lecimy dalej. Jesteś z Zakopka. Zakopek? Wpisuje w google i pierwsze co mi wyskakuje to Chleb Zakopiański "Zakopek". Ciekawe. Pochodzisz z chleba zakopiańskiego? A może chodzi ci o Zakopane? Jak tak to wiedz, że coś takiego jak "zakopek" nie istnieje. Dalej wypisujesz co lubisz, czego nie. Co jest złego w byciu ciocią? Cóż, ja bym się tam cieszyła, ale ty widocznie nie.
3/10
Punkty dodatkowe:
Wybacz, ale nie mam za co. Nie ma nic w Twoim blogu co by mnie urzekło. Tak więc dostajesz 0 pkt.
0/5
Podsumowanie:
Przebrnięcie przez Twojego bloga było naprawdę trudne. Począwszy od fatalnego wyglądu po czytanie rozdziałów i komentarzy pod nimi. Jesteś strasznie hejtowana, ale w sumie się nie dziwię. To co wypisujesz pod notkami, ta kłótnia o "wstydzie" pod opisem "O mnie" była strasznie dziecinna. Nie potrafisz przyjąć krytyki, ale to nie moja sprawa. Moim zadaniem było ocenienie bloga, zrobiłam to zgodnie z tym co widziałam, według kryterium. Blog jest... specyficzny. Dziwie się tym piętnastu osobom, które są obserwatorami Twojego bloga. Naprawdę się dziwię. Coś czuję, że przeze mnie Cukiernia trafi do ramki "CZARNA DZURA DLA ZŁYCH I DURNYCH BLOGÓW" z napisem głupia ocenialnia albo czymś innym. No cóż, tak bywa. Nie czuje się winna i wcale nie żałuję tego, co na temat twojego bloga napisałam. Kompletnie nie umiesz pisać, same dialogi to nie opowiadanie. Dam Ci radę. Najpierw naucz się pisać, a dopiero potem ewentualnie publikuj swoje wypociny w internecie. Teraz pewnie przyjmiesz to jak atak, ale cóż. Trzeba nauczyć się przyjmować do siebie to co mówią do Ciebie inni. Tak z ciekawości. Ile ty masz lat?
Przed zakończeniem tak jeszcze wspomnę. Czytając Twojego bloga miałam dziwne wrażenie, że jest to jakaś prowokacja, coś na miarę "Martynki". Mam nadzieję, że tak bo jeśli nie to... to chyba w sumie nawet nie mam słów.
Ocena: 15 punktów na 65 czyli ZAKALEC (niedostateczny)
No cóż, przykro mi, że moją pierwszą oceną jest kompletnie zepsuje ciasto (chociaż są osoby, które zakalce lubią, niestety ja się do nich nie zaliczam). Mam nadzieję, że zbyt ostro tego bloga i bloggierki nie potraktowałam. Liczę na to, że to tylko głupia prowokacja.
Kilka słów do oceniających i oceniającego. Miło by było gdyby wszyscy udzielali się pod ocenami, rozmawiali ze sobą. Naprawdę fajnie jest współpracować z osobami, które się chociaż trochę znają, wiec zapraszam serdecznie. Jeżeli ktoś znajdzie jakiś błąd w tej ocenie to proszę mnie poinformować, nie jestem idealna i mogłam coś przeoczyć, źle napisać czy coś. Mam nadzieję, że zbytnio z wprawy nie wyszłam. Pozdrawiam wszystkich serdecznie jeszcze raz :)
Nie rozumiem, po co oceniłaś tak oczywistą prowokację (może nie zauważyłaś?), cenny czas lepiej przeznaczyć dla kogoś, kto naprawdę wyniesie coś z oceny ;) Najprawdopodobniej właścicielka tego bloga przyjdzie sobie to przeczytać i będzie Was wkurzać w komentarzach.
OdpowiedzUsuńTo nie miłe ale dobra ;/
UsuńTo nie jest prowokacja :) Dziewczyna po prostu pisze, a że nie umie... Cóż, lajf is brutal.
UsuńDzięki że oceniłaś, fajnie dużo osób mi mówiło o tym szablonie!!! Czekam na szabloniarnię bo chcę nowy sliterinowy w kolorystyce! Ej, ale w fabule mi nic nie pomogłaś bo oceniałaś dwie notki z 2006 roku jak miałam osiem lat pisane i jedną jak miałam jedenaście teraz mam 13. Pieski skasuję bo będzie nowy szablon. Tak, Zakopane!!! Jak możesz mówić że nie umierm pisać jak nie czytałaś notek z 2012??? Są zupełnie inne i iwdać że sobie znacznie lepiej radzę!!! Ludzie jak mi poprawiają błędy w komentarzach to ja potem zmieniam i blog wygląda lepiej i staram się zapamiętywać chociaż jestem dyslekyczka i nie idzie mi to szybko!!!
OdpowiedzUsuńEj, ale nie rozumiem czemu mój blog ma gorszą ocenę niż ludzie, którzy zmieniają bloga po trzynastu rozdziałach, po miesiącu pisania!!! To nie sprawiedliwe, bo ja to opowiadanie pisze już 6 lat a mam teraz 13, to prawie pół życia!!! A to, że nie porzucałam bloga i zakładałam nowego to minus od razu!!! Jak przestawałam piosać notki to zazwyczaj potem zostawiałam bloga i pisałam na nim po jakimś czasie a przerwy były czasem długie.
No ale dzięki szablon zmienie właśnie niedługo będe mieć to mogłabyś znowu ocenić pierwszy punkt i ten os zablonie??? Bo mi zalezy bardzo!
UsuńA na CZARNĄ LISTĘ trafiają blogi na których mnie obrażali, a ty mnie oceniłaś!!
UsuńPrzeglądałam nowsze notki. Prócz tego, że nie ma tyle błędów to w sumie styl pisania wcale nie jest lepszy a przynajmniej ja nie uważam by był lepszy. Cóż, może u Samotnego dostałabyś wyższą ocenę? xD
UsuńWyższą? :P Raczej wątpie, prawdobodobniej byłoby dużo niżej xD
UsuńTaki mały tekst wziąłem z Twojej oceny - "Co ty drzewko chcesz chorować, że tyle ich zasiałaś?" Drzewko można "chorować"? XD Chyba chodziło Ci o "hodować" :P
OdpowiedzUsuńTęskniłem za Twoimi ocenami i podziwiam, że udało Ci się przez to przebrnąć.
kurde, racja. Napisałam "chorować" xD Zaraz poprawie ;)
OdpowiedzUsuń"Błędy interpunkcyjne, a raczej kompletny brak jakiejkolwiek interpunkcji."
OdpowiedzUsuńO, no proszę, kto to pisze!
Sama masz ogromne problemy z interpunkcją, zjadasz przecinki tak, że aż się uszy trzęsą.
"Mogłabym się dalej rozwodzić nad belką jednak rozpraszają mnie te różowe kwiatki na nagłówku."
Przecinek przed "jednak"!
I nie "mogłabyś się", bo to tak niesmaczne przy ludziach, tylko "mogłabyś ROZWODZIĆ SIĘ".
"Różowy nagłówek, różowe tło... gdybym natrafiła na twojego bloga wcześniej to widząc sam nagłówek i ilość bajerów po bokach chyba uciekłabym z krzykiem."
Przecinek przed "to"!
" Muszę ocenić minimum trzy, ale że masz ich aż tyle ocenię ich na pewno więcej."
Przecinek przed "ocenię"!
Przykłady można mnożyć i mnożyć. Poczytaj sobie o zasadach interpunkcji, albo zastanów się nad zmianą zawodu.
"Jestem osobą, która nie przepada za różem dlatego takie oczoj*bne coś mnie dosyć drażni."
A co z kulturą języka? Zwracasz się bezpośrednio do drugiej osoby, która może sobie nie życzyć takiego słownictwa.
" A może to właśnie jest tytuł? Jeśli tak, to brak tu jakiegokolwiek oryginału. "
ORYGINAŁU? Kiedy to markowy nagłówek, prosto z Australii. Podejrzewam, że Tobie chodziło o ORYGINALNOŚĆ.
Literówek nie wypisuję, chociaż są.
"Różnica polega na tym, że morze to np morze Bałtyckie jako zbiornik wodny, a "może" to takie jakby przypuszczenie, coś proponujesz etc."
To zdanie stylistycznie leży. Tłumaczysz tak, że naprawdę trudno się połapać. Już nie wspomnę o tym, że nadużywasz makaronizmu "et cetera", a to strasznie pretensjonalne. My, Polacy, mamy taki wynalazek jak "I tak dalej" i "i tym podobne", słyszałaś może?
Pozdrawiam wszystkich cukierników!