Tablica ogłoszeń

2.03.2013 - Cukiernia skończyła swoją działalność.

Cukiernia ruszyła! Proszę o zgłaszanie się do ocen po uprzednim przeczytaniu regulaminu. Poszukujemy też ludzi, którzy chcą oceniać razem z nami! Więcej w zakładce "Zostań Cukiernikiem!"

Wszystkie kolejki zablokowane, dopóki nie ocenimy wszystkich blogów, które się zgłosiły. Proszę ludzi o niezgłaszanie się do oceny!


Oceniająca Heladas i Fioletowa (znana wcześniej jako Xara), będą mieć maksymalnie 5 blogów w swojej kolejce.

Fioletowa ma na razie zablokowaną kolejkę.

Arbalester odeszła z Cukierni.

czwartek, 22 listopada 2012

(016) szum-smoczych-pior.blogspot.co.uk


Oceniany bloga: Szum smoczych piór
Oceniająca: CarpeDiem

                       Ohayo, to już moja trzecia ocena! Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i komentujących. Mam jedną prośbę, czy moglibyście napisać w komentarzu, czy nadaję się do tej roboty? Z góry dziękuję. Więc koniec gadania, zaczynamy zabawę.

Pierwsze wrażenie:

                                Zacznę od linku "Szum-smoczych-piór" , widząc taki adres bloga, od razu wiemy co w trawie piszczy. Smoki! Na wszystkie kurczaki, nie masz nawet pojęcia, że trafiłaś w mój gust. Mogę się tylko modlić, by jak najszybciej przebrnąć przez te początki i zabrać się za czytanie postów. Do tego jeszcze ten smok ma pióra, a nie łuski? Zapowiada się naprawdę ciekawie.
"  " Lepiej spłonąć niż zwiędnąć. " Aleksander Macedoński  
                              Tekst na belce... Muszę powiedzieć, że... że długo głowiłam nad jego interpretacją. Jak to jest spłonąć? Poczuć jak każda komórka Twojego ciała zaczyna płonąć. W jednej nanosekundzie  zobaczyć film, klatki wspomnień własnego życia. Następnie nie zostaje z Ciebie nic. Na myśl nasuwa się cytat biblijny " Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz. " . Zgon spowodowany spaleniem ze smoczym oddechem, jak Ty to napisałaś: lepiej jest " [...] spłonąć niż zwiędnąć. " , na pewno byłaby to szybsza śmierć...
                           Wyświetlając bloga zobaczyłam, że utrzymałaś go w dość ciemnych kolorach. Dominująca czerwień, przeplatana czernią. Efekt wizualny przyjemny dla oka, choć  ma się wrażenie, że historia będzie dość mroczna. Intensywnie ilustrując stronę, można wyczuć ciepło płomienia.

7/ 10 pkt. --> Nie wiem jak to ująć. Jak dla mnie może być.

Szablon:

                         Szczerze? Przykro mi, ale nie zrobił mnie mnie wielkiego wrażenia, skłaniając do głębszych przemyśleń " Jaka jest symbolika użycia takiego obrazka/ koloru/ słowa? Itp. " . Moja szczęka dalej jest na swoim miejscu... powinna być przy samej ziemi. No!
                           Zacznę od nagłówka. Po pierwsze obrazek jest za mały, w stosunku do szerokości strony. Dobrze wykonany powinien wyróżniać się na tle całego bloga, nadawać nastrój i zachęcać do zagłębienia się w jego treść. Po lewej stronie obiektu zauważymy kobietę w jasno czerwonej sukni. Ogólnie postać nie przypadła mi do gustu. Ze względu na sposób wycięcia jej ze zdjęcia, następnie wklejenia i rozmazania boków, sprawiło, że nie współgra z poprzednią warstwą. Bardziej precyzyjne byłoby zaznaczenie wielokątem. To narzędzie pozwala na dokładniejsze wyodrębnienie danego elementu. 
                               Twarz dziewczyny zwrócona w górę stwarza wrażenie kompozycji otwartej. Myślę, że dostrzegła tam smoka, o czym świadczy czarny cień skrzydła po przeciwnej stronie obrazku. Następna warstwa to tekst. Jest adresem bloga, nie za bardzo  oryginalne, ale nie narzekam.
                          Reszta szablonu jak pisałam wcześniej utrzymana w gamie czerwieni. Posty i gadżety znajdują się na a'la buraczkowatym tle, tak jak w kartach, czy głównej grafice tła.
                            Czcionka jest czytelna, gdyż biały nie zlewa się z krwistym, a jej rodzaj przyjemny dla oka. Choć muszę przyznać, że jest trochę zbyt mała. 

3/ 5 pkt. --> Co tu dużo mówić, przydałby się nowy szablon, który perfekcyjnie oddawałby nastrój i tematykę bloga. 

Posty:    
  
                               Mam szczerą nadzieje, że za tą część zdobędziesz dużo punktów. Nie zawiedź mnie!
                                                         
" Prolog "

                               Muszę przyznać, że jest wyjątkowo krótki. Zważywszy na szerokość strony oraz rodzaj i rozmiar czcionki wyszło czternaście linijek. Wiem iż prolog nie musi być bardzo długi, ale powinnaś zawrzeć w nim trochę więcej informacji np. fragment z historii któregoś z ludów (krasnoludów, elfów) , albo opis głównej rasy zawartej w opowiadaniu. Tekst napisany został lekkim piórem, przyjemnie się czyta, choć nie jest do końca zachęcający. Mogłabym rzec, pośrednio dobry.  
    Niedociągnięcia: 
"  W Zapomnianym Sanktuarium, zbudowanym z żywego [...] " - powiedź mi jedną rzecz, czy " Zapomnianym Sanktuarium " użyłaś jako nazwę własną, czy epitet? Jeżeli opcja numer dwa jest zgodna z Twoją wizją, to niestety jest błąd.   
" [...] pojawiły się ciemne chmury, zwiastujące burzę, jakiej jeszcze te ziemie nie widziały. [...] " - przecinek.
" [...] zamienili jej strony w lód i śnieg, a potem roztrzaskali na tysiące kawałków. [...] " - błąd rzeczowy. Wiadomo, że lód można roztrzaskać, a czy zrobiłaś to kiedykolwiek ze śniegiem?  
" [...] smoczy władcy [...] " - wyrażenie powtarza się, potrzebny jest synonim. W tak krótkim tekście nie powinny mieć miejsca.
                       Po za tym używasz ładnych i rozbudowanych środków poetyckich. Pozwolę sobie przytoczyć jeden z nich:  " [...] w pajęczynie słów [...] " . Perfekcyjnie ujęta ' plątanina słów' .  
Krótkie zapoznanie z treścią: 
                              Historia opowiada o księdze, która została ukryta w " Zapomnianym Sanktuarium " , a z nauk w niej zawartych korzystali tzw. " smoczy władcy " ( Inspiracje do tego poddał Ci chyba " Eragon " , mam rację? ) Życie istot tam mieszkających mijało w harmonii i szczęściu.  Pewnego dnia księga zmieniona w lód i śnieg ( ? ) została zniszczona... Zapanował chaos...

Zapowiada się przyjemne, tradycyjne fantasy. 

" 1. Morze ognia "

                            W następnym 'rozdziale' zacznę od tytułu. Więc tak, oddaje on w 100 -u% -ach tematykę bloga. "Morze ognia" - stwarza wrażenie ogromu zjawiska i jego niszczycielskiej siły. Zachęcający!
                               Na pewno zastanawiasz się dlaczego słowo 'rozdział' napisałam w taki sposób. Powód jest prosty, tak krótki tekst nie można nazwać rozdziałem, ale jego częścią. Nie wiem, czy jest to spowodowane brakiem weny, czy lenistwem. Oby nie to drugie.
                          Akcja zaczęła rozkręcać się już na samym początku postu. Zamek rodziny królewskiej został zaatakowany przez magów cienia. Księżniczka Luena na prośbę matki  ucieka z pałacu, by schronić się przed niebezpieczeństwem. Ciekawi mnie tylko co to za kamień. Ach... jak ja lubię tajemnice. To byłoby na tyle jeśli chodzi o treść. Moim zdaniem brakuje takowego wstępu, opisującego wygląd miejsca, następczyni tronu itd. Wraz z pierwszymi słowami od razy przechodzimy do ataku. Nie uważasz, że czegoś brakuje? Plusem jest zaś opis krwistej nocy. Barwa ta powiela się także na niebie i w powietrzu.
                              Napisane w staranny i przejrzysty sposób, z nagromadzeniem pięknych epitetów. Luena wydaje się być niezdecydowana, ale i odważna, gdyż nie chce zostawić rodziców na pastwę losu, który jak wszyscy wiemy, lubi płatać figle.

" 2. Przez labirynt drzew "
                                                                
                                Zacznę od rzeczy, która naprawdę rzuca się w oczy. Myślę, że akapity powinny zawierać wcięcie pierwszego wersu, a nie jedynie oddzielone 'enterem' .  
Tzw. drobne niedociągnięcie:
" [...] Nagle ciszę rozerwał głośny trzaski [...] " - na początku zdania zauważyłam, że zaczęłaś pisać w liczbie pojedynczej, a "trzaski" w mnogiej, trochę dziwne, nieprawdaż?
                                         Muszę przyznać, że zaczyna robić się interesująco. Księżniczka Luena, wraz z Sagirem, podążają gęstym lasem ( stąd tez tytuł, który został doskonale dobrany) , by dostać się do wioski Elfów, gdzie dziewczynka będzie bezpieczna. Bohaterka mimo, że bardzo młoda, ma doskonale wyczulony zmysł. Z tego też względu wiedziała, że ktoś musi ich śledzić. Wyjaśnia się także tajemnica naszyjnika. Okazuje się, że jest on małym smoczym jajem, który rośnie wraz z nią, a zwierze wykluje się tego dnia, kiedy dziewczyna stanie się kobietą. Myślę, że był to wspaniały pomysł. Nie zdziwiłoby mnie, gdyby to właśnie tego szukali oprawcy, ale wracając. Po pewnym czasie przeczucia sprawdzają się. Z ataku wychodzi cało tylko Luena. Ciekawe, czy Sagir przeżyje...

" 5. Namiestniczka i strażniczka "
  
                                  Tym razem znów od tytułu. " 5. Namiestniczka i strażniczka " , wydaje mi się, że został zaczerpnięty z książki " Namiestniczka " , może to właśnie książka Wiery zainspirowała Cię do napisania własnej historii, a może tego rozdziału?
Do poprawy:
" [...]wiła sił szeroka aleja [...] - literówka. Zamiast "sił" , powinno być "się" .
" [...] Twój ojciec był… znaczy, jest człowiekiem. Przepraszam, zawsze coś palnę. [...] " - Mam nadzieję, że kropka smakowała. 
" [...] Po paru minutach spaceru wśród drzewnych domówi i ogrodów, [...] " - Tutaj także mała literówka. Niezauważone " i " wkradło się do zdania. Na wszystkie kurczaki, niedobra literka. Musisz ją ukarać. 
" [...] że było to idealne odbicie elfiej natury. [...] " - Tym razem deserek z literki " j "
" [...] Do nas, elfów, dobiera niewiele wiadomości. [...] " - Czy nie sądzisz, że w miejscu litery " b " , powinno być " c " ?
" [...] Namiestniczka pogładziła ją pocieszająco ... plecach. [...] " - W miejscu kropek, które postawiłam, ze względu na brak jednego wyrazu. Czy nie sądzisz, że powinno być " po plecach" ? 
" [...] - " - w tym miejscu dodałaś 'enter' . Myślnik został sam jak palec w pustym wersie. " Kobieta wskazała na stojącą z boku dziewczynę, [...] " - a to zdanie napisane zostało w następnej linijce. Błąd typowo graficzny.
" [...]  ale to doświadczona wojowniczką [...] " - Zamiast " ą " , powinno być " a " . Niepotrzebny ' alcik '
" [...] - To twoja komnatach, wasza wysokość. [...] " - Teraz bierzemy nożyczki i wycinamy " ch "
poprzednie rozdziały miały stosunkowo mniej błędów. Moim skromnym zdaniem nie przeczytałaś ponownie tego rozdziału, by pozbyć się niepotrzebnych literówek, które w niektórych momentach psują cały dotychczasowo stworzony nastrój. Piszesz naprawdę dobrze, a takie 'byczki' , jak to mówią, odpychają po prostu czytelnika. Choć muszę przyznać, że rozdział teraz jest naprawdę w sam raz, jeśli chodzi o długość.
                              Nasza mała księżniczka trafiła wreszcie do wioski elfów. Trochę jej to zajęło i przeżyła kilka przygód, o których nie powiem, ciekawskich i zainteresowanych dalszym rozwojem sytuacji zapraszam na bloga Laveany, wracając... została przyjęta tam w godnych warunkach i należytą czcią, z racji tego, że posiada królewskie korzenie. Spotkała tam Seinę, moim zdaniem z biegiem zdarzeń na pewno się zaprzyjaźnią. Okazało się, że matka Lueny żyje, ale jest przetrzymywana. Zaś o ojcu nie wiedzą nic. Po ciepłej rozmowie z władczynią elfów, została zaprowadzona do swojej komnaty.

16.5/ 20 pkt. --> Muszę przyznać, że sprostałaś moim oczekiwaną. Piszesz lekkim piórem, a każda twoja notka wydaje się stworzona z pasją. Bohaterowie, fabuła także interesujące.

Linki i dodatki: 

                                  Na stronie głównej ubogo. Po prawej stronie zauważyć można jedynie archiwum, a tak chciałam dodać Twój blog do obserwowanych. Chyba mam pecha. 
                                     Jest także kilka podstron, jedną z nich jest 'spam' , w Twoim przypadku nazwana " Spamownik " . To dobry sposób na segregację komentarzy. W ten sposób wiemy ile osób tak naprawdę skomentowało post, a nie, że połowa z nich to po prostu spamy. 
                                    Kolejna z nich zatytułowana jest " Czytam i polecam " . Karta jest uporządkowana i oczywiście znajduje się w niej adres naszej Cukierni. Zostały jeszcze dwie " O mnie " i " O opowiadaniu " . Oczywiście wszystko jest cacy. 

4/ 5 pkt. --> Mówią, że skromnie to dobrze, ale czegoś mi brakuje.

Opis " O mnie" :

                                  Teraz czas na tą część oceny, której po prostu nie lubię. Nigdy nie wiem co miałabym tu napisać. Najchętniej od razu dałabym dychę i byłoby z głowy, ale cóż tak dobrze nie ma na tym okrutnym świecie.
                                       Nie ma rady trzeba zaczynać. Czytając Twój opis dopatrzyłam się małej literówki: " [...] Bez tych opasłych tomów gęsto zadrukowanych literami nie wyobrażam sobie życia, są dla mnie rozrywką, wsparciem, pocieszeniem i przyjacielem w jednym. [...] " - W tym zdaniu zabrakło " m " . To pewnie przez niedopatrzenie, ale przydałoby się to zmienić.
                             Z opisu dowiaduję się wielu informacji o tobie, szczególnie jeśli chodzi o zainteresowania. Książki, tez je kocham. Cobyśmy zrobiły gdyby ich zabrakło? Pięknie opisałaś to czym dla Ciebie są " oderwanie od szarej rzeczywistości " , ach... całkowicie się z Tobą zgadzam.

9/ 10 pkt. --> Kurczaki, szkoda, ze nie dowiedziałam się jak masz na imię. 

Punkty dodatkowe: 

+1 --> Za całokształt.
+1 --> Tajemniczość.
+1 --> Mój szczurek chyba Cię polubił.

3/ 5 pkt.

Podsumowanie:

42.5/ 65 pkt. -->
                            Muszę przyznać, że na samym początku wyszło mi 41 pkt. , ale stwierdziłam, że zasługujesz na Czekoladowego Muffina.  Czy mówiłam już, że kocham czekoladę? Hehe... Więc tak serdecznie zapraszam na powyżej ocenionego bloga fanów dobrego fantasy, tajemniczych wydarzeń, smoków, elfów itp. Strona godna uwagi, choć nie dostała najwyższej oceny to wierzę, że autorka w następnych rozdziałach postara się dla Nas. Pozdrawiam ciepło i mam nadzieję, że jesteś zadowolona z oceny. :3

11 komentarzy:

  1. Skomentowałam poprzednią ocenę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Blogi do obserwowanych dodajesz w swoim panelu blogger.com ;) nie musi być takiego znaczka na stronie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, ale to po prostu wygodniejsze. Pozdrawiam. :3

      Usuń
  3. Chciałem napisać, że o Cukierni nie zapomniałem. :P
    Mam dzisiaj już, bo jest po północy, egzamin na prawo jazdy - teoria, więc zakuwałem do niego i nie miałem w ogóle czasu na Cukiernię. Ale, po egzaminie uporządkuję kolejkę, zakładkę "Upieczeni" i posprawdzam oceny sobie.
    I dziękuję, że wzieliście się do pracy, bardzo mnie to cieszy. =)
    I z ciekawości - co tam u Was?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie wszystko w porządków, sprawdziany i zadania domowe w szkole mnożą się jak króliki. Ach... :3

      Usuń
    2. Ja miałam w weekend pisać ocenę, a dowiedziałam się o sprawdzianie z bioli i wszystko szlag trafił, heh xD

      Usuń
  4. Szablonu nie zmieniam, bo inna oceniająca nie odpisała mi jeszcze, czy już zaczęła oceniać mojego bloga. Zmian więc nie wprowadzę, aż nie napiszesz oceny.
    Napisałaś, że szablon mogę zmienić do piątku wieczorem, nie zrobiłam tego, więc w czym problem? Przecież nie zmienię nagle szablonu, jak wiem, że oceniasz mojego bloga.
    Dlatego proszę o ocenę z aktualnym szablonem. Przykro mi, ale przecież nie odpowiadam za to, że takie są zasady na ocenialniach i muszę pytać w każdej, w której jestem zapisana, czy mogę zmienić szablon, a przecież nie w każdej dostanę szybko odpowiedź.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Misuri, kochanie, pod ocenę Puhdistusa czeka na ciebie moja soczysta opinia. Fajnie by było, jakbyś się wypowiedziała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och nie, zrobiłam błąd, nie zostanę lekarzem sądowym. Misumi i ocenę*.

      Usuń
    2. Fajnie byłoby, gdyby wypowiedziała się też na temat mojego komentarza.
      Chciałabym poznać jej opinię na ten temat i porozmawiać.

      Usuń
  6. Jutro wszystko uporządkuję. Na razie, to mam ochotę zapaść w sen zimowy, bo padam. Cały tydzień pracy przez godzinę w radiu trochę męczy. :P
    Co tam u Was? =)

    OdpowiedzUsuń