Nie spotkam żadnej tajemnicy do odkrycia, z daleka widzę słowa „Konoha High School Stories”. Mogę domyślać się, o czym będzie, zgadywać, na jakich bohaterach skupisz swoją uwagę, nie zniszczyłaś tego odczucia. Momentami czuję się, jakbym trafiła do obcej krainy. Nie dziwię się osób, które zaraz po wejściu na Twojego bloga zamierzają szybko go opuścić i nigdy więcej nie wracać.
2/10
Szablon:
Zrobiłaś sama, na podstawie pewnych wzorców. Białe tło z kwiatkami skutecznie drażni się z innymi kolorami, a muszę przyznać – róż do przyjemnych nie należy. To nie koniec Twojej pracy, koncepcji. Ustawiłaś lewostronny, dopasowałaś czcionkę i wkleiłaś jeden wielki obrazek na nagłówek z żółtym napisem na dole oraz czerwonym nad postaciami. Stanowczo nie polecam tego typu rozwiązania. Wystarczy się rozejrzeć, jest tyle wspaniałych szabloniarni, z niczego potrafią stworzyć coś wspaniałego. Czytelnicy najpierw patrzą na wygląd strony, czy czują się na niej dobrze. Potem zerkają na posty.
0/5
Posty:
Ułatwiłaś zadanie. Bez problemu mogę znaleźć każdy rozdział, jaki potrzebuję, nie dostaję drgawek przy szukaniu. Na cały blog opublikowałaś sporo, wybiorę niektóre. Dla porównania – z początku i końca.
Rozdział pierwszy:
Główną bohaterką będzie Sakura i zostanie dziewczyną Deidary? Przyznaję, jego za dobrze nie znam. Bohaterowie zaczynają naukę w liceum. Pomysł do oryginalnych nie należy, gdzieś już widziałam podobne opowiadanie. Na razie nie ma Sasuke, ani zakochanego spojrzenia Sakury w jego stronę, w innych ten wątek przewija się bardzo często, u Ciebie, za co masz plusa, nie ma. Na samym początku udowadniasz, że masz inne zamiary do tej postaci, swoje plany. Mała uwaga do Deidary – powinien być odrobinę tajemniczy, a on od razu chce poznać Sakurę, zniechęca się do siebie przez znak mrocznej organizacji.
„Warknął kiedy” – między słowami wymagany przecinek.
„Usłyszałam że” - Nigdy nie zapominamy o przecinku przed „że”.
Przekleństwa są dobre w pewnych sytuacjach. Bardziej pogorszyłaś charakter Sakury. W dodatku koleguje się z Ino, tak ochoczo? Zawsze trzymały się na dystans, a Sakura polegała na Naruto. Brakuje mi tego chłopaka w rozdziale. Sarkazm z ironią(To nie jest to samo wbrew pozorom) uzupełnia temperament Deidary, może z niego coś będzie. Ciągle próbuję wyobrazić sobie Sakurę, wściekłą, która mówi, cytuję, „kurwa!”. Autor mangi widział ją w innym świetle.
W jednym akapicie pojawia się moment scenariusza. Chodzi mi głównie o „*Mhhhroczna Aura*” Scenariusz nie podchodzi do opowiadania, równie dobrze mogłaś zamiast starać się o opisy wybrać wygodniejszą formę i nic by się nie kłóciło ze sobą.
Rozdział drugi
Na sam rozdział składają się same dialogi, opisów jest minimalna ilość. A przecież opowiadanie zawiera opisy, które są poparte sensownymi dialogami. Porządny opis widzę na początku rozdziału, potem mniejsze są przy wypowiedziach bohaterów. Nie jest to dobre dla czytelnika, który lubi, aby opowiadanie było porządnie opisane. Zachowanie Sakury nie zmieniło się, czyli odbiegamy mocno od kanonu? Kakashi zbytnio od normy nie odbiega, rola nauczyciela do niego pasuje. I… gdzie jest Naruto? Kiedy się pojawi?
„wysłowić.Gaara” – Zdania na siebie wchodzą, trzeba oddzielić spacją. Łączone nie wyglądają za dobrze.
„Miał na sobie czarne spodnie i bluzę spod której wystawała biała koszula. „ – wymagany jest przecinek przed słowem „spod”.
W tym rozdziale czuję wyraźny niedosyt. Brakuje jakieś akcji w tle, a nie tylko wątki miłosne. U Gaary nie podoba mi się to, że on zaczyna rozmawiać z Sakurą, z niego pamiętam dziwaka, odosobnia. W każdej wypowiedzi bohatera brakuje oddzielenia słów od myślnika przez spację, np. tutaj;
„-Co ty odwalasz..”
Rozdział trzeci
Nadal bazujesz na samych dialogach, ale jest lepiej. Między nimi natrafiam na trochę rozbudowane wtrącenia, dzięki nim mogę poznać bliżej bohaterów. Stara Sakura wraca, czyżby przed Deidarą postanowiła pokazać swoje prawdziwe wnętrze? Bardziej mam sympatię do Deidary i jego kolegi. Ich rozmowa na końcu jest jakby podsumowaniem powyższej akcji, wprowadzasz zakład między nimi. Sam sposób uznaję za dobry, czytelnik może przypomnieć sobie, o czym było, zanim dotarł do końca i skusić się, aby zostać na dłużej.
„puki” – piszemy z ó zamkniętym.
„Ciekawe o co” – przecinek.
„-Ożeszjapierdolękurwa.- Wypowiedział” – w takich zdaniach „Wypowiedział” powinno być z małej litery i bez kropki przy myślniku. U ciebie między wypowiedzią jedną, a drugą jest ciąg dalszy opisu czynności.
I Deidara dziwi się, że Sakura ubiera się jak chłopak? Wiele dziewczyn tak ma, niekoniecznie w mandze/anime. Niektóre pojedyncze zdania mogłabyś złączyć, powstałby ładny akapit. Puste zdania, szczególnie pojedyncze wśród innych wyglądają źle. W dodatku niektóre kończą się za szybko i nie wiem, co autor chciał przekazać.
„Dopiero teraz zauważyła, że znajdowała się w sali artystycznej. Uniosła lekko brwi.
Interesujące.. „ – to jeden z kilku przykładów. Co jest interesujące według Sakury? Zastosowała ironię? Dodałabym jeszcze opis wnętrza sali, skoro jest artystyczna, możesz pobawić się wyobraźnią i coś do niej wymyślić.
„Prychnął Deidara” – za duża odległość między wyrazami.
„.. Coraz mocniej utwierdzał się też w przekonaniu, że powinna być jednak chłopakiem.” – wystarczy odpuścić tutaj słowo „też”, a zdanie lepiej zabrzmi.
Rozdział czwarty
Pojawiła się pierwsza wzmianka o Naruto. Niewiele, ale zawsze coś. Przynajmniej wiem, że ten bohater ma się dobrze i nic złego z nim się nie dzieje. Momentami zdecydowanie gubiłam wątek treści. W dialogu najpierw myślałam, że to Deidara podszedł do Sakury, a potem okazało się na końcu o zupełnie inaczej. Szykuje się rywalizacja Deidary z Saorim o Sakurę. A czemu Ino z nim rozmawia? W poprzednich rozdziałach nic nie wskazywało na znajomość tej dwójki.
„Kim jesteś i co zrobiłeś z Deiem!” – pierwsze słowo wskazuje o pytającym zdaniu. Chciałaś zachować odpowiedni akcent, dlatego dałaś wykrzyknik. Powinno być „Kim jesteś i co zrobiłeś z Deiem?!”
„tyrpnęła” – bardziej realistycznie wyjdzie ze słowem „dotknęła”
„tego co jest” – oddziel wyrazy przecinkiem.
Rozdział trzydziesty siódmy
To rozumiem. Zamiast sześciu stron dialogów zobaczyłam dialogi z prawdziwymi opisami! Autor opowiadania rozwija się razem z notkami, nie mogę zaprzeczyć, ani stwierdzić czegoś, co nie jest prawdziwe. Pomysł z dziełem Szekspira, a w rolach bohaterowie, jest świetny. Odegrali wspaniale, do tego dorzucili swoje uczucia, przez nich cały czas uśmiechałam się, czytając ten rozdział.
„Dei się ocknął” – złe miejsce na „się”, „Dei ocknął się”
„z iście zrozpaczoną mina” – literówka. „miną”
„przysiąż” - chodziło ci o „przysiąc” .
Innych uwag nie mam.
Rozdział trzydziesty piąty
Deidara zdobył serce Sakury, spodziewałam się.
Początek notki trochę przypomina mi Fairy Tail, tam Natsu wchodził przez okno do pokoju Lucy. Sakura przy Deidarze wydaje się być sobą, nie pokazuje przed innymi drugiej natury. Rozdział utwierdził mnie w przekonaniu, że opowiadanie jest wyłącznie o Sakurze i jej drugiej połówce. Akcja toczy się w szkole…. I nic poza tym. Tutaj dajesz mniej dialogów, patrzysz na to, co piszesz. W objętości jest mniejszy, ale nie nudny.
„walnał” – literówka. „walnął”
„odetchnęła głęboko i zaczęła się wspinać.” – Zdanie zaczynamy od dużej litery.
„Zmarszczyła brwi o obejrzała się.” – miałaś na myśli „brwi i obejrzała” ?
„Starał sie ją” – znowu błąd „się”
Bohaterowie za dużo przeklinają. Owszem, nie twierdzę o błędzie w wymowie, tylko przekleństw jest od groma, użytych często w niewłaściwych miejscach, co psuje urok postaci. Nie wiem, co chciałaś zyskać przez takie zachowanie.
Reasumując: Przed dodawaniem notki na bloga sprawdzaj, nawet po kilkanaście razy. Jeśli nie chcesz bety, bo uważasz ją za stratę czasu, to proś czytelników, aby w razie czego mogli wytykać Tobie błędy. Staraj się o opisy. Rozdział trzydziesty siódmy jak najbardziej przydał mi do gustu, początkowe mniej. Wprowadzasz momentami formy scenariuszowe. Łatwiej się czyta, ale mieszasz ze sobą różne gatunki, co w całości nie prezentuje się ciekawie. Do wątku miłosnego proponowałabym dorzuć inny poboczny, który narzuciłby kłopoty bohaterom, a oni musieliby rozwiązać każdy problem. Wtedy wątek miłosny na tle innego umocniłby się, nie zostaliby porzuceni na wiatr.
11/30
Linki i dodatki:
Posegregowane, umieszczone na jednej stronie. Z mniejszą czcionką wyglądałoby lepiej. Za dodatek mogę uznać galerię, propozycje czytelników, słowniczek.
5/5
Opis „o mnie”:
Spotkałam go nad samym menu. Krótko, opisałaś to, co chciałaś. Właściwie, słusznie. Inni nie wiedzą, jak takie opisy mają wyglądać i wrzucają sporo, nieprzydatnych informacji. Pisanie na spontana nie jest dobrym sposobem. Wiem, sama to praktykuję, a teraz zaczynam żałować, bo nie mam przez to zarysowanej fabuły. Za mały na zakładkę do menu na górze, odpowiednio krótki na stronę główną.
4/10
Punkty dodatkowe:
Znowu nie przyznaję.
0/5
Podsumowanie:
Gdyby wszystkie notki były takie, jak trzydziesta siódma, a bohaterowie w dużej mierze sympatyczni (okay, polubiłam Twoją wersję Deidary), bez problemu ocena poszłaby drastycznie w górę. Za jakiś czas, jestem pewna, Twój blog będzie wyglądał inaczej pod kątem stylu opowiadania. Na razie… rozwijaj się, czytaj różne opowiadania, baw się słowem.
Ocena: Zakalec (niedostateczny) 22/65 pkt.
Mała uwaga do Fioletowej: Kochana, powiedz mi, jak ktoś kto siedzi na uczelni od 8 rano do 18 wieczór trzy dni pod rząd ma częściej pisać oceny? Chciałabym, na przekór tego wspaniałomyślni profesorzy co chwilę zadają kolkwium. Na jedno przypada dwa/trzy dni nauki, tyle materiału. Wybacz za tą uwagę, po prostu mam dosyć tego, że niektórzy uważają nas za maszynę, a nie ludzi. Pisanie ocen ma być hobbystycznym zajęciem, mającym na celu pomóc innym, a nie pod katorgą pisać i oceniać, bo ktoś tak sobie zażyczył. To tyle z mojej strony.
Ohayo Heladas!
OdpowiedzUsuńOcena sama w sobie krótka, ale ma wszystko co potrzeba. Mi się podoba! :3
Pozdrawiam gorąco i życzę by Twoje oceny były coraz to lepsze. :]
Szkoda, że autorka bloga się nie wypowiedziała. Ocena mi się podoba. =)
OdpowiedzUsuńDodałem muzykę do Cukierni, trzeba nadal się rozwijać! Tytuły piosenek przyjmuję, tylko pamiętajcie, że musi jakoś pasować, najlepiej instrumentalne.
I co tam u Was słychać?
Moim zdaniem muzyka na ocenialni tylko przeszkadza ^^.
UsuńNikt nie każe komuś słuchać. Jak ktoś chce, to sobie włączy, jak nie - zostawi tak jak jest.=)
UsuńGdyby była ze słowami to przeszkadzałaby, ale instrumental w tle jak najbardziej mi się podoba. :3
Usuń