Oceniany blog: Siostra Harry'ego Pottera
Oceniający: Fioletowa
Pierwsze wrażenie:
Opowiadanie, opowiadanko, coś co już kiedyś czytałam, ciebie czytałam, jak zobaczyłam twoje zgłoszenie to moje oczka zmieniły się z złote gwiazdki, tak wiem, że zdanie długie, ale to specjalnie, ponieważ jestem bardzo podekscytowana i pisze to na jednym wydechu... uh! Już. Wyżyłam się. No to teraz od początku. Bardzo mi miło, że zgłosiłaś się właśnie do mnie, kiedyś już czytałam Twoje opowiadanie, no może nie całe, ale mniej więcej wiem o co chodzi. Będzie mi łatwiej. Adres bloga po polsku, od razu mówi o czym to opowiadanie będzie i czego można się spodziewać. Ja spodziewam się historii nie Harry'ego, a właśnie jego siostry. Ciekawie się zapowiada. Zerkam na belkę, widzę bardzo prawdziwe zdanie. Niektórzy ludzie myślą, że skoro nic nie mówią, nie wtrącają się i uważają, że to nie jest ich sprawa, to nie powinien mieć nic na sumieniu. A tu a kuku, jest się tak samo, a może nawet bardziej winnym. Szablon ładny, bardziej podobał mi się wcześniejszy, ale o tym później. Zachęca i miło się na to wszystko patrzy. Podoba mi się.
8/10
Szablon:
Jak już wspominałam bardziej podobał mi się ten wcześniejszy szablon, ten niebieski. Mimo iż u mnie była okropna przerwa pomiędzy nagłówkiem a tekstem, to jakoś bardziej do mnie przemawiał. Ten oczywiście nie jest zły, ale wiesz... kto co lubi. Bardzo podoba mi się nagłówek, naprawdę, chociaż uważam, że ten napis nad Hogwartem "It all ends here" jest zbędny, dla mnie lepiej by to wyglądało, gdyby go nie było. Kolorystyka ciemna, kolor czcionki biały, chwilę musiałam się przyzwyczaić, aby móc na niego trochę dłużej popatrzyć. Może spróbowałabyś jakiś szary? Albo to ja jestem za bardzo przewrażliwiona, tak... to pewnie to drugie ;)
Ta dziewczyna na nagłówku, fajnie, że ma Hogwarcki mundurek, gdyby go nie miała, kompletnie by nie pasowała do całego otoczenia. Szablon widzę zamawiany, ktoś się bardzo postarał.
4/5
Posty:
Kłamstwo
Zaczęłam od początku, na pierwszy ogień poszedł prolog, który był dosyć króciutki, ale to dobrze, osobiście nie lubię długich wstępów. Jak na początek przystało dokładnie jest wyjaśnione, dlaczego wcześniej nic o Caroline nie wiedzieliśmy, przy okazji pokazujesz nam zostawienie Harry'ego pod domem wujostwa. Hagrid oczywiście cały zapłakany, Albus spokojny, a Minerwa nie zadowolona z faktu, że muszą zostawiać wybrańca u takich mugoli.
Przecinków żadnych nie brakuje, błędów ortograficznych też nie. Bohaterowie ogólnie zachowują się tak jak w powieści, chyba bym cię udusiła, gdybyś z Hagrida zrobiła supermana albo z McGonagall wielką panią. Ogólnie wstęp mi się podoba.
Następnie przeszłam do rozdziału pierwszego, biedna dziewczyna niby tak chciała do Hogwartu, ale jak się wszystkiego dowiedziała to nie było już tak wesoło. W sumie pewnie zareagowałabym tak samo. Podoba mi się, że piszesz w formie pierwszoosobowej, mi to nigdy się nie udaje, zawsze coś zepsuje, pomylą mi się czasy albo coś takiego. Druga rzecz jaka mi się podoba to to, że wtrącasz słowa po francusku, zdania. Znasz czy korzystasz ze translatora? Niżej przeczytałam, że jednak translator. No, zawsze to jakieś urozmaicenie, prawda?
Trafiona Ginny
Przeskoczę sobie teraz do rozdziału piątego. Caroline jest już w Hogwarcie, pierwszy tydzień, wnioskuję, że nikt o niej nie wie prócz tych trzech osób. Dlaczego jednak Snape jest dla niej tak dziwnie miły? Dosyć niespotykane. Rozbawił mnie fragment o Ginny, która wyznaje swoją miłość do Pottera, naprawdę śmieszny kawałek. Dziwnie czyta mi się takie opowiadanie w pierwszej osobie, brakuje mi trochę dokładniejszych opisów miejsc, wydaje mi się, że przydało by się coś takiego. Ogólnie nie bardzo mam się do czego przyczepić, podoba mi się to.
Trochę bliżej
W rozdziale ósmym znowu Snape wyżywa się na kimś, a nie na Caroline. Nie rozumiem dlaczego on jest dla niej tak bardzo miły? Przecież to nie normalne! A może widzi w niej Lily? Może dziewczyna jest do niej dosyć podobna i mężczyzna nie potrafi się na nią złościć, bo wygląda jak jej ukochana? Lećmy dalej... Chyba w którymś rozdziale ominęłam szlaban dziewczyny. Czyli w stosunku do innych stosuje te same sztuczki. Biedna Caroline, przyjechać do Hogwartu akurat na czas panowania Umbridge. Znów leżałam i śmiałam się z momentu, kiedy Cho weszła do sali. Rzeczywiście, Harry musiał wyglądać przezabawnie. Cała sytuacja też została opisana w bardzo fajny, śmieszny sposób. To właśnie lubię w Twoim opowiadaniu, że można się pośmiać.
"Jestem Caroline, współmieszkanka Ginny." - Współmieszkanka? Chyba lepiej brzmiało by "współlokatorka" albo większej rozwinięcie typu "mieszkam razem z Ginny w jednym dormitorium".
Współczuje Caroline, że musi cały czas ukrywać prawdę przed Harrym. To musi być dla niej naprawdę trudne. I jeszcze to, że cały czas musi mówić, że jej ojciec był ślizgonem, to Harry'ego "Twoja matka", a nie "nasza". To naprawdę przykre.
Malowane kotki Umbridge
W rozdziale trzynastym w końcu wraca Hagrid, Caroline może go w końcu pozna. Ciekawa jestem jak zareaguje na tego pół-olbrzyma. Fred i George dostali szlaban? Jak pytali Harry'ego o te torturowanie, to myślałam, że chodzi im o pisanie zdań, a tu proszę bardzo... pogryzły ich talerze. Umbrige jest naprawdę psychiczną kobietą.
List napisany przez dziewczynę był bardzo smutny, idealnie mogłam się wczuć to co czuje, aż mnie ścisnęło w gardle. Ciekawe czemu miała napisać tylko krótką wiadomość, po takim okresie chyba chciało by się napisać więcej, a nie mogła. Szkoda. No i w końcu Caroline poznała Hagrida! Wylewny jak zawsze oraz bardzo szczęśliwy, że w końcu poznał dziewczynę. Czyli jednak Caroline podobna jest do Lily, to może moje przepuszczenia co do Severusa są słuszne? Fajnie, że znowu pojawiają się te francuskie wstawki, swojego języka się nie zapomina. Ciekawa jestem jak dobrze dziewczyna musiała znać angielski, że tak nagle trafiła do Anglii i porozumiewa się z ludźmi bez większych problemów ;P
30/35
Linki i dodatki:
Dodatki występują w postaci informacji po lewej stronie bloga. Najpierw krótki napis informujący, ładna statystyka. Potem kto jest Twoją betą, kto zrobił szablon i kiedy pojawi się kolejny rozdział. Dalej masz odnośniki do różnych stron na swoim blogu. Masz miejsce na spam, spis treści, linki, bohaterów etc. Linki są bardzo ładnie pogrupowane, zapisujesz cały cytat z belki, fajnie to wygląda.
Gratuluje tylu obserwatorów.
5/5
Opis "o mnie":
Wchodzę w "Autorkę", pierwsze co widzę to informacja, że jesteś w bio-chemie, plusik ode mnie, bo ja też. Pierwsza część opisu to podstawowe informacje, twoje wady, zalety, ile masz lat, co lubisz. Dalej to są pytania do ciebie. Z pierwszego pytania dowiaduje się, że wolisz pisać na kartce niż na komputerze. Ja bym tak nie mogła, wole jednak stukać w klawiaturę.
Ha ha, ja też czasami jak patrze na swoją rodzinę to mam takie wrażenie. Nie jesteś sama.
5/5
Punkty dodatkowe:
Za ciekawy humor w opowiadaniu, bo czytając go, mogłam się pośmiać z zachowania Harry'ego i Ginny.
1/5
Podsumowanie:
Powiem szczerze, że zawsze podobało mi się Twoje opowiadanie. Począwszy od niebieskiego szablonu, po opisy pod rozdziałami. Podoba mi się Twój styl, ewidentnie masz dużą wyobraźnię i fajnie, że to wykorzystujesz. Wychodzi ci pisanie w pierwszej osobie, nie mylą ci się czasy (a przynajmniej tego nie zauważyłam). Co mogę ci polecić. Pogadaj z betą, fajnie by było, gdyby wszystkie rozdziały zostały zbetowane. Większych błędów w rozdziałach nie zauważyłam, literówek też nie widziałam, istnieje też opcja, że jestem ślepa, ale raczej nie. Życzę ci dużo weny, na pewno będę wpadać i czytać, bo po dokładniejszym przyjrzeniu się opowieści jestem jeszcze bardziej ciekawa ich dalszej, wspólnej przygody.
Ocena: 53 punktów na 65, co daje nam przepyszną Czekoladową Fantazję (Bardzo Dobry)
Ślicznie dziękuję za ocenę, nie spodziewałam się tak wysokiej ;) Pisze ten pierwszy komentarz, tak by pokazać, że wszystko dokładnie przeczytałam. Niestety, jestem poza domem, a komputer mam w naprawie. Pisanie długich komentarzy na telefonie nie jest zbyt wygodne zwłaszcza przy ubogim transferze. Obiecuję, że jutro lub we wtorek napiszę cos dłuższego i bardziej szczegółowo wyrażę swoje zdanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, póki co ;)
"Albo to ja jestem za bardzo przewrażliwiona, tak... to pewnie to długie ;)" - czy nie chodziło o słówko "drugie"? :P
OdpowiedzUsuńA ocene miło się czytało. :)
Tak, masz rację. Poprawiłam :)
UsuńNie umiecie oceniać.
OdpowiedzUsuńOcenę fajnie się czyta ;) I skoro nikt się nie odzywa, to napiszę; nie wiem, jak widać u Ciebie, ale masz błąd w ocenie. Chodzi o "blog" i "oceniający", żeby było nad oceną, a nie w jej środku =]
OdpowiedzUsuńNie chcę nic mówić, ale mój blog na ocene czeka już ponad dwa miesiące...
OdpowiedzUsuńŁatwiej było by to sprawdzić gdybyś chociaż powiedział/a o jakim blogu mówisz. Tak to można szukać jak igły w stogu siana.
UsuńPrzyjemna ocena i jaka pozytywna. Jak Ty to robisz? Pozdrawiam ciepło. :] :3
OdpowiedzUsuń