Oceniany blog: Gothic White Rose
Oceniająca: Fioletowa
Witam was wszystkich ponownie, długo mnie nie było. Byłam trochę chora, potem pełno nauki. Teraz też pisałam ocenę w sumie w przerwie pomiędzy nauką biologii, a chemii. Standardowo, jeśli widzicie jakieś błędy to dajcie znać. Nie będę przedłużać, życzę wam tylko miłego czytania i spokojnego wieczoru.
Pierwsze wrażenie:
Przechodzę sobie spokojnie do kolejki chcąc sprawdzić jaki blog jest kolejny do oceny i trafiam na ten adres. Jest on po angielsku, "Gothic", z tego co wiem, to jest taka gra, ale równie dobrze mogłaś mieć na myśli po prostu styl ubierania. Ciekawe, czy opowieść będzie na podstawie tej gierki, czy raczej główna bohaterka będzie miała coś z stylu goth? Włączam twojego bloga, potem zerkam na belkę. Cytat bardzo mi się spodobał, nie wiem tylko, czy jest twojego autorstwa, czy raczej kogoś innego. Szablon niespecjalnie mnie zachwycił, ale o nim będzie kolejny punkt. Pierwsze wrażenie nie było zbyt dobre. Do pozostania tutaj nie zachęcił mnie ani wygląd bloga ani długość notek. Plus tylko za ładną belkę.
5/10
Szablon:
Nie podoba mi się ta szata graficzna. Jest tu strasznie ciemno, nagłówek nie pasuje do tła, w dodatku ta róża cały czas się powiela i jest brzydko ucięta. Na nagłówku widzę jakąś kobietę w fatalnej jakości, przynajmniej dla mnie jest ona trochę rozmazana. Ładne okno, za nim cudowny widok księżyca w pełni. Na parapecie jednak leży róża, która jest nieproporcjonalna do wielkości okna i widocznie nie pasuje. Czarne tło pod tekstem i dodatkami po prawej, biała i szara czcionka. Prosty, podstawowy szablon do wyboru ze zbiorów blogspot'a. Radziłabym ci go zmienić, poprosić jakąś szabloniarnie o stworzenie jakiegoś małego "dzieła" lub samej się w to pobaw, wystarczy ci gimp, trochę wyobraźni, ładne obrazki i stworzysz coś prostego i ładnego sama.
2/5
Posty:
Pierwsze co mnie razi do długość notek. W wordzie czcionką rozmiar 12 Times New Roman piąty rozdział ma trochę ponad stronę. Dla mnie, to stosunkowo za mało. Za mało aby spokojnie przedstawić to co dzieje się w danej chwili, za mało na opisy miejsc, zachowań, sytuacji. Nie powinnaś myśleć o tym, aby dobić do jakiejś strony, tylko pisać, pisać i pisać co ci przyjdzie do głowy.
Drugą rzeczą, która mnie razi to sposób, w jaki nazywać rozdziały. Nie mają one żadnego tytułu, tylko cyferkę i kropkę. Może dodaj do tego chociaż "Rozdział", lepiej by wyglądało.
1.
Rozdział pierwszy podobał mi się, taki wstęp do historii. Odpisanie głównej bohaterki, ładne opisy miejsca. Zabrakło mi opisu babci, skoro opisujesz historię z pierwszej osoby, to babcię przecież zobaczyła i mogłaby ją jakoś opisać. Szkoda, że skończyłaś w tym momencie, mogłabyś spokojnie ciągnąć ten rozdział dalej, zapewne łącząc go z drugim. Ciekawe co tobą kierowało? Może bałaś się, że nie będziesz miała co pisać? Według mnie lepiej napisać mniej rozdziałów, ale żeby były one dobre jakościowo.
2.
Zaczynamy rozdział drugi i pierwsze co, że "Przyjęcie urodzinowe babci, zgodnie z moimi oczekiwaniami, dłużyło się niemiłosiernie". Mogłaś opisać to przyjęcie też z tego co działo się wcześniej. Jak zareagowała na swój pokój, jak jej się podobał, jak przyjęcie się rozpoczęło itp. To wszystko stanowi takie tło opowieści. Drugi rozdział też był ciekawy, acz znowu jak dla mnie zbyt mało. Tyle fajnych momentów omijasz, nie przedstawiłaś nam dokładnie jej starych znajomych. Znaczy "starych znajomych" to wywnioskowałam, bo nigdzie nie jest tak napisane. Na początku nie mamy pojęcia kim jest ta piękna Iris. Więcej opisów, mniej dziwnych przeskoczeń. Najbardziej zabolało mnie to, że nie pokazałaś fragmentu jak ona przychodzi na to ognisko. Chociaż ładnie opisujesz jej uczucia, to ja bym chciała zobaczyć jak zareagowała na tych ludzi, co onich myślała, może jakaś śmieszna historyjka z przeszłości. Mogłaś wykorzystać to chwilowe zainteresowanie Erica. Tyle fajnych fragmentów marnujesz.
3.
Rozdział trzeci krąży tylko wokół jednego zdarzenia - spotkania na cmentarzu. Czytając i będąc w połowie byłam prawie pewna, że kogoś spotka, że coś się wydarzy. Jak się spodziewałam coś się wydarzyło. To spotkanie bardzo mi się podobało, było takie inne. Jestem ciekawa skąd się znają, mam nadzieję, że Rose sobie przypomni. Mężczyzna wydaje się być idealny, ciekawe kim jest i kim był grób tej dziewczyny.
Co mogę jeszcze powiedzieć na ten temat, zwyczajowo powiem tylko, że króciutko, czuje niedosyt, bo mogłabyś napisać o wiele więcej. Masz predyspozycje, fajny styl pisania, taką lekkość, szybko się czyta, a tworzysz tak niewiele.
4.
Aaaaaaa! Krótko! Czytanie tak krótkiego, ale fajnego i ciekawego opowiadania strasznie boli, naprawdę. Pojawia się tu też Dorian, Rose dowiaduje się kim on jest i to w sumie cała akcja w tym rozdziale. Nie wiemy nic o wyglądzie praktycznie nikogo, wiemy tylko, że sama Rose ma fioletową sukienkę, rano źle się czuła, ale więcej już o tym nie wspomniałaś. Następny rozdział to pewnie będzie ich rozmowa, o ile w ogóle do rozmowy dojdzie sądząc po długości rozdziałów.
5.
Jest to ostatni rozdział widniejący na blogu, napisany został w grudniu i to cały miesiąc temu. Ciekawe kiedy pojawi się kolejny.
O, rozmawiają, jest dobrze. Dziewczyna jest nim widocznie zainteresowana, podekscytowana jego obecnością. W gruncie rzeczy sama pewnie też bym się tak zachowywała, gdybym spotkała na swojej drodze tak idealnego faceta. W ciekawy sposób go opisujesz, wiem chyba o nim więcej niż o samej głównej bohaterce. W ogóle, strasznie mi się podoba twój zwrot "Rychło wczas". Chyba jesteś jedyną osobą, którą w jakiś sposób "poznałam", która używa czegoś takiego. Aż musiałam sprawdzić co to znaczy, bo prawdę mówią co to nie byłam pewna.
Podsumowując. Masz bardzo ładny styl pisania, czyta się lekko, płynnie. Błędów nie wyłapałam, nic bym w sumie inaczej nie napisała. Będąc na twoim miejscu większą uwagę przykładałabym do opisów otoczenia, bohaterów. Patrząc oczyma Rose widzimy wszystko to co ona, takie opisy tworzą ciekawe tło, pozwalają nam dokładnie wyobrazić sobie to miejsce. Zresztą, ja uwielbiam opisy, dlatego tak mi ich u ciebie brakuje.
30/35
Linki i dodatki:
Na linki i dodatki składają się na twoim blogu tylko trzy rzeczy. Jest to archiwum bloga, z którego mamy dostęp do rozdziałów, linki do ocenialni i jeden blog, który obserwujesz. Niestety nie wiele, nie ma nic o tobie, nie ma żadnej statystyki ani nic. Panuje kompletny minimalizm.
3/5
Opis o mnie:
Brak
0/5
Punkty dodatkowe:
Dam ci kilka punktów za lekki styl pisania, naprawdę bardzo fajnie mi się czytało. No i za ten zwrot, który, mimo że prosty, to jakoś bardzo mi się spodobał. No i za naturalne dialogi, które też bardzo mi się podobały.
5/5
Podsumowanie:
Koniecznie zmień szablon, jest wiele szabloniarni, które wykonają ci za darmo coś ładnego. Fakt faktem, będziesz musiała trochę poczekać, ale coś za coś. Ładny szablon to też większa szansa na to, że ktoś na twoim blogu zostanie dłużej. To niestety tak jak z książką, musi być ładna okładka by ktoś się nią zainteresował. Polecam ci też większe rozpisywanie się, nie musisz od razu pisać epopei, ale staraj się wrzucać więcej opisów. Może problem tkwi w tym, że uważasz, że nie umiesz ich pisać? Na pewno umiesz, wystarczy się trochę postarać.
Ocena: 45 punktów na 65, co daje nam świeżutki Czekoladowy Muffinek (Dobry)
Gratuluję! Jest wiele rzeczy, które powinnaś poprawić, ale twój styl pisania urzekł mnie i historia, którą wymyśliłaś też mi się bardzo podobała. Podciągnęłam ci trochę, może nie powinnam, dla mnie ocenianie twojego bloga było bardzo przyjemne, dlatego zrobiłam to z czystym sumieniem. Innym się może nie podobać, dla mnie jest wszystko okej.