Wita tutaj Samotny! Wstyd i hańba, że
musiałeś tyle czekać na ocene i bardzo za to przepraszam. Ale, teraz biorę się
do roboty i zobaczmy co Twój
blog upiecze dziś ze mną!
Więc, zaczynamy
pierwszą ocenę po tak długiej przerwie. Na pierwszy ogień trafia Twój adres. „
Moje-kroniki”?
Niech zgadnę, pamiętnik? Albo, może być też zbiór opowiadań. Zaintrygowałeś
mnie, nie ma co. Chociaż, nie jestem fanem jak ktoś próbuje napisać milion
historii, bo, niestety, prawie zawsze to się kończy tylko słomianym zapałem. A
jeśli to jest pamiętnik, to mam nadzieję, że jakiś ciekawy a nie w stylu „ja
jadłem, ja poszedłem, ja piekłem”, bo będzie źle.
Klikam linka z
Twoim blogiem i czekam jak mi się strona załaduje. I moje oczęta uderza… prostość.
To ma swoje dobre i złe strony. Wszystko ładnie współgra ze sobą. Widzę, że
dodajesz zdjęcia żeby urozmaicić swoje notki. Ale, czegoś mi tu brakuje do
zachwytu. Jest po prostu tak… zwyczajnie. Nie ma tego czegoś przez co musiałbym
wymieniać dywan, bo bym go zaślinił z wrażenia. Jest po prostu, i chociaż
nienawidzę tego słowa to go użyję, ok.
6/15 – nisko, bo jest zwyczajnie, nic genialnego. Adres mi się podoba,
reszta już nie tak zbytnio.
Zobaczymy, czy
tutaj nadrobisz punkty. I ta nadzieja, niestety, została rozwiana. Zwykłe tło i
zdjęcie jako nagłówek to teraz za mało. Jest tyle szablonarni, które zrobią Ci
szablon na którym będę się ślinił. Ale, zacznijmy od samej góry bloga.
Wita mnie nagłówek który, jak mówiłem wcześniej, składa się ze zdjęcia. Mogłeś
chociaż dodać jakąś złotą myśl, byłoby bardziej ciekawiej. A tak to tylko jedno
słowo przychodzi mi to głowy – nijakie. Po prostu jest, bo musi być. Zastanawia
mnie sam obrazek. Ciągle to mogą być opowieści, albo pamiętnik. Zaintrygowało
mnie to.
Tło – zwykłe. Tylko
tyle mi przychodzi na myśl, naprawdę. Takie które, można wybrać z podstawowych
ustawień. Radzę Ci, poproś jakąś szablonarnie o nowiutki szablon, uwierz mi,
Twój blog dużo na tym zyska!
3/10 – podstawowy szablon, poproś
szablonarnie o stworzenie czegoś co odda kim jesteś!
Moja ulubiona
część oceny. Mam nadzieję, że tutaj zyskasz dużo punktów. Na początek,
przeczytajmy pierwszą notkę. Chcę zapoznać się z Twoim stylem pisania.
Widzę, że masz
krnąbrną klawiaturę, która dodała Ci niepotrzebną spacje przed znakiem „!”. Ukarz
ją i pisz jak najwięcej! Dobra, koniec karania klawiatury, piszemy co mi się
podobało/nie podobało.
*z miną szaleńca szykuję nóż i żelki na uspokojenie*
Przecinki mi się tu pchają i mówią, że powinny być użyte, ale Ty je
wyrzuciłeś. Tak bez serca! Powinieneś je natychmiast przeprosić, bo dużo Ci ich
brakuje. Daj im trochę żelek, to zawsze
na mnie działa. Po drugie, nie próbuj wstawić milion rzeczy na bloga.
Jak piszesz pamiętnik albo opowiadanie, albo piszesz refleksje, albo chcesz
uradować ludzi dodatkami to bloga to pamiętaj – skup się na jednej kategorii, a
nie próbuj dodać wszystkiego co Ci się narzuci pod rękę. Nie dasz rady
kontynuować wszystkiego, uwierz mi. Niektóre duże litery poszły obrażone w kąt, bo nie zostały użyte tak gdzie
powinny. Niestety, nie wygląda to dobrze.
„To nie mój pierwszy blog ale pierwszy a tej
stronie.” – już na początku dałeś radę mnie zabić - gratuluję! Powinien być jakiś dyplom za to.
Po primo, po słowie „nie” mógłbyś napisać słówko „jest”. Po secundo, przecinek
po „ale”! Po trzecie, zjadłeś literkę „n”. Smaczna była? Na pewno tłusta, nie
rób tego więcej.
„Wcześniej korzystałem z Oneta ale strasznie
się zacinał i często psuł więc postanowiłem spróbować tutaj.” – drugie
zdanie nie jest lepsze, niestety. Przecinek przed „ale” znowu zaniknął w akcji.
Drugi przecinek macha do mnie ręką i mówi, że chciałby znaleźć się przed słowem
„więc”. Widzę, że masz problemy z przecinkami. Musisz nad tym popracować
koniecznie, jeśli chcesz żeby Twój blog był dobry.
„Jeśli jednak chcecie poznać mnie lepiej
proponuje wejść (…)” – „proponuje” powinno zamienić się w „proponuję”, bo jednak Ty coś proponujesz, a nie
ktoś inny.
„Oczywiście mogą być problemy bo jak już
mówiłem Onet się często zacina.” – przecinek przed „bo”.
„Niektórzy uważają że jest ono chore ale to
moje życie i nie mam zamiaru się dla nikogo zmieniać.” – dwa przecinki
chyba poszły na imprezę i się zgubiły. Powinni się znaleźć przed „że” i „bo”. I
gratuluję poglądu na świat! Trzeba być sobą i nie akceptować norm, które nam
narzucają.
„Na powitanie postanowiłem wkleić początek
opowiadania które teraz piszę.” – przecinek po „powitanie” i „opowiadania”.
„Mam nadzieje że skoro już to czytasz
staniesz się stałym bywalcem :)” – nigdy nie podzielę się z Tobą żelkami za
tyle braków przecinka. Powinien być przed „że”. I zaraz Ci tu egzorcyzmy
odprawię nad „:)”. A kysz mi z tym! Zobacz jak bezczelnie się na mnie szczerzy.
Przecież aż się prosi o natychmiastowe wyrzucenie, a w miejsce tego demona
proszę wstawić, na przykład, brakujące przecinki. One są takie miłe.
„A o to coś co piszę z myślą do wysłania
gazety nowa fantastyka, na razie to ledwie początek ale proszę :” - *bierze
parę żelków na uspokojenie* Aż normalnie te zdanie wypłakiwało się na moim
ramieniu przez trzydzieści minut. Bidulka została tak zmaltretowana przez
błędy, że myślała nad samobójstwem. Po
primo, przecinek po „coś”. Po drugie, nazwy piszemy z dużej litery, powinno
więc być „Nowa Fantastyka”. Po trzecie, po „ale” przecinek. Po czwarte, słowo
„do” powinno się znaleźć po „wysłania”.
Jeśli chodzi o
ekstrakt z Twojego opowiadanie… pozwól mi się nie wypowiedzieć na ten temat.
Notorycznie brakuje dużych literek na początku wypowiedzi. Przecinki pokazują
się częściej, ale i tak czasami ich nie ma tam gdzie powinny być. Za jeden błąd
to Cię chyba ukrzyżuję. Jak można napisać „pułkach”?! Aż mi ciśnienie skoczyło!
Dostanę trochę pieniędzy za straty na zdrowiu? Nie? Chyba stworzę
stowarzyszenie dla oceniających którzy ucierpieli na zdrowiu, bo widzieli takie
błędy. Trzeba natychmiast je usunąć, bo strasznie zaniżają poziom bloga. Na
razie nie podzielę się żelkami. Chyba, że będę mógł nie w Ciebie rzucić
krzycząc „przecinki, przecinki, przecinki!” Musisz nad tym solidnie popracować,
ale nie przejmuj się. Trening czyni mistrza!
Tytuł mnie
zaintrygował. Może to będą Twoje przemyślenia? Trzymam za to mocno kciuki, bo
jak nie… powiedzmy, że topienie w żelkach nie jest przyjemne.
Czytam i czytam.
I moja nadzieja właśnie skacze z mostu. Żadne tam przemyślenia. Za to błędy
chyba już założyły rodziny. Nie zaczarowałeś mnie notką. Liczyłem na głębokie
refleksje, a tutaj tylko znalazłem informacje, że znalazłeś parę linków.
„Czy macie tak że, jak wam się nudzi, to
bez sensu serfujecie po necie?” – przecinki! Musisz się ich nauczyć, bo
inaczej będzie ciężko czytać to co piszesz. Do tego, bardziej pasowało by mi
słowo „internet”.
„Ja tak i znalazłem 2 rzeczy, jedna mnie
śmieszy a na drugą stronę często wchodzę.” – przecinek przed „a”.
„W mojej zakładce ulubione ( mam tam mnóstwo
linków i stron ) znalazłem (…)” – Lepiej byłoby gdybyś słowo „ulubione”
wziął w cudzysłów. Po drugie, jak używasz nawiasów, bo chcesz, to nie musisz
wstawiać spacji po nawiasie.
„W nacie jest wszystko, poza tym głpim
linkiem mam też 2 fajne rzeczy.” - oficjalnie stwierdzam, że powinny być
kary więzienia za takie błędy na języku polskim. Rzadko zdarzają się zdania
bezbłędne. Zjadłeś, w zdaniu powyżej, literkę „u”.
„A co do tej strony to o to link” –
„oto”! Nie „o to”. Naucz się różnicy pomiędzy tymi dwoma słowami.
„Fajne jest to że mamy zbiorowisko jakiegoś
memu, a najbardziej lubię obrazki z (…)” – przecinek przed „że”. Powiem
prawdę, że nie wiem czy dobrze odmieniłeś słowo „meme”. Niestety, nie mogłeś
znaleźć na internecie żadnej informacji jak odmienia się to słowo.
„Naprawdę można tu znaleźć śmieszne obrazki,
polecam :)
A czym wy pochwalicie się ? Co głupiego
znaleźliście w sieci? Wstawiajcie linki” – Kto zgadnie co brakuje na końcu ostatniego
zdania dostanie żelki! Tak, brakuje kropki! Wygrałem! Minkę natychmiast należy
usunąć, bo jeszcze się rozprzestrzeni na blogu! Mógłbyś napisać „Wy”.
Niestety, jest dużo
potknięć, a przecinków prawie nie ma. Musisz zacząć bardzo szczegółowo
sprawdzać tekst przed publikacją. Może daj komuś przeczytać? Czasami trudno
jest zauważyć własne błędy.
Zanim dalej ruszę
z oceną, chciałbym podziękować za zaprezentowanie na swoim blogu prac Zdzisława
Beksińskiego. Są naprawdę bardzo atmosferyczne. Przy okazji, jeden z obrazków z
postu o nim nie chcę się wczytać. Radziłbym ten obrazek usunąć, bo to nieładnie
wygląda.
Czytałem notkę za notką i muszę powiedzieć, że ciekawie niestety zbytnio nie
jest. Pochwalę Cię za podejście do świata, bo żeby bardziej Cię poznać wpadłem
na Twojego bloga na Onecie. Czasami masz słuszne punkty jeśli chodzi o
recenzje. Wreszcie, zatrzymałem się na notce…
Zobaczymy co
tutaj napisałeś. Krótko strasznie i to tylko informacja, że zakładasz następny
blog ze znajomą z internetu. Powiem szczerze. Myślę, że próbujesz zrobić za
dużo rzeczy na raz.
„HEJ :D” – Hej! Weź ze mnie przykład i
napisz powitanie tak samo jak ja. Chyba, że te „hej” na mnie wrzeszczysz.
„mam dobrą nowinę, nie wiem czy wszyscy się
ucieszą ale mam nadzieje :)” – brakuje dużej litery na początku. I
przecinek przed „ale”. Dodatkowo, zmień końcówkę ostatniego słowa żeby wyszło
„nadzieję”. Żeby to zdanie było
zrozumiałe, dopisz słowo „taką” przed ostatnim słowem.
„Otóż z Angel, którą poznałem przez neta,
postanowiliśmy założyć wspólnego bloga :D” – nie lubię słowa „neta”, zamień
to na słowo „internet”. I odpraw egzorcyzmy nad „:D”, bo Cię inaczej pogryzie,
a szczepionki teraz trudno dostać.
Z następnej
linijki, prosiłbym o usunięcie „XD”. Już jakoś bym przełknął (niełatwo, ale
jednak) napisanie „*wyszczerz*”. Wszystko lepsze od „xD” i tych podobnych.
„Ona jest dość doświadczoną blogerką i mam
nadzieje że wiele się nauczę :)” – przecinek przed „że”. I chyba wiesz co
powiem. Wyrzucamy minki. Przeszkadzają w płynności tekstu. Są dobre tylko na
Skype albo na GG, albo na każdym innym komunikatorze internetowym, ale nie na
blogu.
„podobny do tego tylko + nasze opowiadania.”
– Poprosiłbym o wielkie „P”. A zamiast „+” o słówko „plus”. I będzie cud, miód i żelki. A nie… to nie tak
chyba szło…
„Co o tym sądzicie??” – Jeśli chodzi o
znaki interpunkcyjne, to tu mogłeś napisać na koniec „?” albo „???”, ale nie
można napisać tylko dwóch „?”.
„zobaczymy, do napisania :)” – Zdanie
zaczynamy z dużej litery. I sio mi z tymi buźkami, bo przeszkadzają w czytaniu.
Tytuł na pewno
inny niż inne. Dlatego zamierzam przeczytać tą notkę. *powoli zaczyna czytać*
Informujesz
swoich czytelników o grze w którą można grać przez internet. Zauważyłem parę
błędów niestety, notka jest na średnim poziomie, ale da się ją strawić. Jest
też za krótka jak na moje gusta.
„Hej, dziś może troszkę nietypowo ale mam
pytanie, czy któryś z was gra w LOL'a?” – przecinek przed „ale”.
„Pytanie może tak dość mocno z dupy ale co
tam ;p” – już nie wspomnę o użyciu nazwy tylnej części ciała, bo żelki na
uspokojenie mi się skończyły. Przecinek przed „ale” i znowu demon w postaci
minki Ci wpadł w odwiedziny.
„Od jakiegoś czasu gram i przyznam że jest to
bardzo fajna gra.” – Po primo, przecinek przed „że”. Po secundo, ledwo co
trawię słowo „fajna” nawet z jakimś sosem. Zamień to słowo i popisz się
słownictwem! Ekscytująca, energiczna, zajeb…wciągająca znaczy się. Te słowa
dodały by uroku Twojej notce.
„Wielki plus że jest za darmo, jeżeli chcemy
już wydać pieniądze to jedyne co nam dają to szybszy sposób na bohaterów -
wszystkich można zdobyć, ale zajmuje to dużo czasu - oraz skórki, po prostu
ozdobniki które sprawiają że nasza postać wygląda inaczej podczas gry.” – poprawiona
wersja „Wielki plus, że jest za
darmo, jeżeli chcemy już wydać pieniądze to jedyne co nam dają to szybszy
sposób na bohaterów - wszystkich można zdobyć, ale zajmuje to dużo czasu - oraz skórki, po prostu ozdobniki, które sprawiają, że nasza postać wygląda inaczej podczas gry.”
„tu macie linka na oficjalną stronę gry, jej
kolejnym wielkim plusem jest to że CAŁKOWICIE jest dostępna po polsku :D” –
Po pierwsze, zdania zaczyna się z dużej litery. Po drugie, przecinek przed
„że”. I po trzecie, a kysz (powtarzam się, straszne) mi z tą buźką, bo zrobię
się niemiły.
„mój nick to rufi123” – „mój” z dużej
litery. I jeszcze później piszesz słowo „zapraszam”. Ten sam błąd, też powinna
być duża litera.
Teraz podsumuję
Twój cały styl. Chcę żebyś nie poczuł się tutaj obrażony, bo możesz znaleźć
dużo sarkazmu i/lub ironii w mojej ocenie. Nie robię tego na złość. Chcę tylko
pomóc. Twój styl jest niestety ubogi, spróbuj pokazać duże słownictwo, czytanie
książek bardzo pomaga. Proponuję też żebyś często pisał, wszak ludzie uczą się
na błędach. Powoli podłapiesz zasady i Twój zasób słów stanie się większy, ale
tylko z praktyką. Nie można spocząć na laurach! Tylko przerwy na żelki są
dozwolone. Jak chcesz, to mogę Ci polecić stronę, która ułatwi Ci wstawianie
przecinków. Dla mnie one do tej pory są zmorą.
4/20 – treść jest i niektóre zasady polskiego są. Niestety, dużo błędów
utrudniało lekturę bloga. Nie mogę na razie dać wyżej niż to. Spróbuj też
napisać swoje przemyślenia, a nie tylko to co się działo.
Tutaj muszę Cię
pochwalić za galerie obrazków. Są one bardzo interesujące. Szkoda, że nie są
Twojego autorstwa. Podaj więc kto stworzył te dzieła. Masz miejsce na spam. Nie
pisz „o mnie” samymi dużymi literami. Wystarczy tylko duże „o”. Masz blogi które
polecasz, miło z Twojej strony. Tak, to nic nie mogę napisać więcej w tym
podpunkcie.
2/5 – coś jest, ale nic niestety nie zachwyca. Chociaż, masz link do
Cukierni… może zmienić tą dwójkę na piątkę…? Taki żarcik (niezbyt udany).
I tutaj muszę coś
wyjaśnić z Tobą. Po jaką stonogę masz dwa opisy o mnie? Jeden jest w menu a
drugi na dole bloga. Który teraz mam ocenić? Rzut monetą i pada na to, że…
ocenię obydwa! Jak moneta spadła, że wyszło na dwa opisy – nie pytajcie.
Pierwszy opis na
dole bloga składa się aż z jednego zdania. W którym wkradły się błędy.
„mój e-mail jeśli chcesz się ze mną
skontaktować mam 14 lat, lubię wiele rzeczy ale i wiele nie znoszę” –
Poprosiłbym o wielkie „m”, przecinek przed „mam”, zamień drugi przecinek na
„i”. Końcówka zdania mnie rozbawiła, że chyba wyrobiłem sobie mięsnie brzucha
wreszcie. Czy to nie jest logiczne, że wszystkiego nie możesz lubić? Radziłbym
to zmienić. Możesz napisać „mam wiele hobby, które zajmują mój wolny czas.”
Dobra, może mój przykład nie był idealny, ale na pewno lepszy od „lubię wiele rzeczy ale i wiele nie znoszę”.
Teraz wchodzimy w
Twój drugi opis. Z niego dowiedziałem się ile masz lat, Twojego imienia nadal nie znam i wiesz czym
się interesujesz. Nigdy nie pisz „Nie
wiem co tu jeszcze by napisać (…)”, bo ludzie od razu wyjdą z Twojego
bloga, bo to zdanie sugeruje, że nie masz pomysłu.
3/5 – wiem co lubisz i ile masz lat. Ale, można ten opis mieć jako segment z
opowiadania. Wtedy byś wzbudził moje zainteresowanie.
+1 na zachętę, bo jesteś ciekawą osobą
Najwięcej
straciłeś punktów przez błędy w tekście. Sprawdzaj notki przed publikacją nawet
parę razy. Nie poddawaj się i pisz dalej! Nie rób za dużo rzeczy na raz, bo nie
dasz rady każdemu blogowi poświęcić całego siebie. Poproś szablonarnie o jakiś
piękny szablon i trenuj. To jest najważniejsze. Wszystkie inne uwagi napisałem
powyżej, więc kończę tą ocenę i muszę Ci przyznać…
20/65 – niestety, upiekliśmy zakalec
(niedostateczny). Ale, nie martw się! Wierzę w Ciebie i życzę dużo zmian na
lepsze na Twoim blogu!