Tablica ogłoszeń

2.03.2013 - Cukiernia skończyła swoją działalność.

Cukiernia ruszyła! Proszę o zgłaszanie się do ocen po uprzednim przeczytaniu regulaminu. Poszukujemy też ludzi, którzy chcą oceniać razem z nami! Więcej w zakładce "Zostań Cukiernikiem!"

Wszystkie kolejki zablokowane, dopóki nie ocenimy wszystkich blogów, które się zgłosiły. Proszę ludzi o niezgłaszanie się do oceny!


Oceniająca Heladas i Fioletowa (znana wcześniej jako Xara), będą mieć maksymalnie 5 blogów w swojej kolejce.

Fioletowa ma na razie zablokowaną kolejkę.

Arbalester odeszła z Cukierni.

wtorek, 12 lutego 2013

(025) dusza-ognia.blogspot.com


Oceniany blog: Dusza ognia
Oceniający: Heladas

Pierwsze wrażenie:
Interesujące. Dwa słowa zawarte w blogu, a do tej pory nie wiem, co znaczą dla Twojego opowiadania, o czym będzie Twoja historia. Kieruję się w klimaty fantastyki, mrocznej, owianą różnymi przygodami. Pozytywny odbiór niszczy napis na nagłówku, który nie jest żadnym, konkretnym przesłaniem, a powieleniem adresu bloga. Belka sympatyczna, podpowiada, jakie przeszkody bohaterowie będą musieli przezwyciężyć. Pod menu napisałaś, że autor cytatu jest anonimowy, dobry pomysł. Nikt nie będzie miał do Ciebie pretensji. 
9/10
Szablon:
Całe opowiadanie jest oparte na czasach XIX wieku, zatem zamek będzie Twoim asem w ręku. Jednak ktoś, kto chce pisać podobne opowiadanie, którego akcja dzieje się w minionych wiekach, opowiadające o świecie arystokracji wpadanie na podobny pomysł. Myślałaś kiedyś nad zmianą motywu? Pozostałe szczegóły łączą się bez problemu.
3/5
Posty:
Przechodzimy do ważnego składnika ciast. Trochę już wiem o Twoim opowiadaniu, czytałam wcześniej przy pierwszych podejściach oceny. 
Prolog:
Odpowiednia długość wita moje oczy! Za nią otrzymasz dodatkowo gorącą czekoladę ze śmietanką na wierzchu. Przybliżasz  historię w narracji pierwszoosobowej. Sama akcja prologu  zaskakuje. Używasz ciekawych słów, aby zaintrygować czytelnika.  Do bohaterki poczułam sympatię.  Czy pokona przeciwności losu, jak sobie poradziła? 
 „Zdmuchuję więc świecę” – bez słowa „więc”. Zdanie nie jest błędem, ale bez tego słowa lepiej się czyta.
Napisałaś genialnie opis zamczyska. Aż mam ochotę na własną rękę poszukać tego miejsca, dowiedzieć się, jakie niespodzianki kryją się za jego potężnymi murami. 
Rozdział pierwszy:
W każdym akapicie coś się dzieje, brniesz do przodu. Podtrzymujesz wybraną narrację, raz zmieniłaś na inną. Przygody Ellie zaczynają się od czasów jej dzieciństwa, a w późniejszych notkach – dorastania. Nie jest niewiniątkiem, ma charakter i razem z bratem codziennie urządzają dzikie wyprawy. Czyta się lekko. Bohaterowie mają wyraźne charaktery.
Rozdział drugi:
Wyobrażam sobie każdą osobę bardzo realistycznie. Pojawiła się narracja trzecioosobowa, chociaż miło się czyta opowiadanie z perspektywy Ellie. Jak ona zareaguje na decyzję matki? Wiadomo , że dziecko niewiele wypowie się na ten temat. Może zrozumieć uczucia dorosłych, swoje własne, ale nie jest gotowe do opowiedzenia o tym każdemu, dlatego wybaczam u Ciebie nagłą zmianę narracji. Niektórzy mogą tego nie zrozumieć i przy pierwszych rozdziałach trochę zgubić wątek, jak ja na początku. Na to rady nie ma, trzeba zrozumieć, co autor chciał przekazać poprzez zmianę narracji. 
 „że jest  bogaty” – za duża spacja między wyrazami.
„ujęła się” – zamiast „ujęła” bardziej odpowiada „wstawiła” albo „Sophie broniła chłopca”. Gdy zobaczyłam słowo „ujęła” od razu skojarzyłam sobie z chwilą, kiedy chłopak chwyta dłoń dziewczyny.
Rozdział trzeci
Dziewczyna przeżywa wewnętrzne zmiany. Nie chce być kobietą według wzorca. W głębi serca czuje, że powinna robić coś innego niż inne dziewczyny, zachowywać się inaczej, po swojemu. Przez swój upór zrealizuje każde marzenie.  Pojawia się nowy członek  rodziny – jeszcze jeden brat, Ellie trochę mu zazdrości. Powraca Gilles, który  jako dziecko wykazywał życiowy bunt.
„Na mnie nie zwracał już uwagi, kiedy mnie spotykał, patrzył na mnie dziwnym wzrokiem, jakby spotykał ducha” – wkradło się powtórzenie słowa „mnie”. Szyk zdania jest poprawny, jednak przeczytaj to zdanie na głos, aż taka ilość „mnie” nie jest potrzebna.
„Sporadycznie tylko widywałam swoich rówieśników” – bez słowa „tylko” będzie okay.

Rozdział czwarty
Początkowe rozdziały są krótkie, zarazem wciągające. Nie wiem, jak Ty to robisz. Po długiej nieobecności na Twoim blogu nie mogę doczekać się, kiedy znowu przeczytam ten sam rozdział. Gilles nareszcie mógł porozmawiać z siostrą. Bardziej lubię Gillesa. Nie zmieniłaś go ani trochę, ale ich ojca mogłaś. Do tej pory nic nie zrobił, nie dał rady sprzeciwić się własnej żonie, kiedy był niezadowolony z wyjazdu syna. Owszem, utrzymywał sekretne tajemnice Ellie o jej wyprawach,  mógł dać jej więcej miłości, skoro w dzieciństwie był dla niej najlepszym człowiekiem na świecie. Poza nim do tej pory nie miała nikogo, żadnego wsparcia. 
W drugim akapicie od słowa „odkąd” do „otworzyłam książkę” jest powtórzenie. 
Wskażę  zdania z „więc”: „Usiadłam więc na ławce” , „sięgnęłam więc po tom” , „ Zacisnęłam więc powieki”.
Rozdział dziesiąty
Opuściłam dobrze znany początek. Matka wysłała Ellie do szkoły dla dziewcząt, co oznaczało ponowną rozłąkę z bratem. Ellie nie przeżywa tego dobrze, z nią jest coraz gorzej. Wcale nie dziwi mnie jej zachowanie. Kiedy wita się z Gillem, Ellie czuje się znacznie lepiej. Czy między nimi będzie coś większego niż braterska miłość? Na to się zapowiada. Zauważyłam powtórzenia. W oczy rzucało się słowo „jednak”. Nie poddajesz się, wciągasz bardziej czytelników w wymyślony przez siebie świat. 
Rozdział jedenasty
Matka Ellie z pewnością coś knuje wobec córki. Najpierw wychowanie, a teraz prezentuje młodą damę na przyjęciach. Nie przepadam za nią. Wydaje się być chłodna w stosunku do wszystkich, zarazem zbyt egoistyczna. A Ellie? Grzecznie dostosowuje się do sytuacji, nie chce się sprzeciwiać matce, zupełnie jak ojciec, może po nim tą cechę odziedziczyła? Nie mam urazy do Elodie, postać ma przed sobą przyszłość i może jej losy inaczej zostaną rozstrzygnięte. Przynajmniej postawiła się na końcu, kiedy dziwny facet zaczął rozbierać ją wzrokiem. 
„Nawet kolejne sesje z rozmaitymi krawcowymi wydawały mi się miłych urozmaiceniem.” – zamiast „miłych” powinno być „miłym urozmaiceniem”.
Rozdział dwunasty
Ten rozdział potwierdził moje przypuszczenia, które odnoszą się do matki Elodie. Po co sprowadziła do domu znowu tego mężczyznę, którego Ellie nie znosi? Spotkanie przyniosło więcej przykrości niż korzyści. Mężczyzna, o ciężkim nazwisku do powtórzenia w ocenie, rozdrapał stare rany dotyczące Ernesta, doskonale wiedząc, że młoda dama nie ma najmniejszej ochoty wspominać bolesnych wydarzeń. Na domiar złego, nie ma w pobliżu Gillesa. On by coś zrobił, przepędził jakoś mężczyznę od siostry. Błędy? Nie zauważyłam, nawet powtórzenia mocno nie raziły, a to tylko świadczy o Twojej uwadze, jest zdecydowanie lepiej. Długość rozdziałów z biegiem akcji także się wydłuża. Dbasz o bohaterów, przyciągasz czytelnika. 
Rozdział trzynasty
Mniej wyraźny bohater zamierza zabrać głos? Mowa o ojcu Elodie, zapowiada się rozmowa między córką a ojcem. Matka zapewnia córce częste spotkanie z Letchworthem. Nie była zachwycona protestom dziewczyny. Zaczynam się martwić o jej przyszłość. 

Obecnie jest 14 rozdziałów? Lunatyczko, nie wiesz, jak szybko przebrnęłam przez Twoje posty i zdziwiłam się, kiedy dotarłam do ostatniego rozdziału. Na podstawie analizy mogę  poradzić sprawdzanie rozdziałów przed publikacją, zmiany formatu. Raz czcionka jest inna, drugim razem jest jeszcze inaczej. Zdarzają się powtórzenia. Bety żadnej nie potrzebujesz, opowiadanie od początku pisane jest sensownie, widać z daleka Twoją pracę i cierpliwość do bohaterów. Nie zmieniaj ich, chociaż jako czytelniczka i fanka Gillesa pragnęłabym pogłębić jego wątek z Elllie, jak na razie te postacie ciągle się mijają i są między nimi częste rozłąki niż wydarzenia z poważnymi rozmowami. To samo tyczy się ojca Ellie. Wyczekiwałam długo na rozmowę między nimi, głównie zajmujesz się matką dziewczyny, która cały czas coś planuje. 
19/35
Linki i dodatki:
Linki jak najbardziej zadbane, posegregowane, mogę z łatwością odnaleźć to, co potrzebuję.
5/5
Opis „o mnie” :
Krótko i rzeczowo. Nie podałaś swojego imienia, napisałaś, co lubisz i dałaś do siebie namiary kontaktowe, jakie książki lubisz czytać. W sumie, nad tym się zastanawiałam.
5/5
Punkty dodatkowe:
Za brata bliźniaka Elodie. 
1/5
Podsumowanie:
Przyda się zmiana szablonu, popracuj nad formatem opowiadania, jego czcionką, czy tekst ma być wyjustowany czy nie, tego typu techniczne sprawy. O innych wspominałam powyżej, dlatego nie będę tutaj tego powtarzać.

Razem: 44/65
Ocena: Czekoladowy Muffin. Zasłużona czwórka.

Moja kolejka od dnia dzisiejszego będzie odblokowana.  Sesja dobiegła końca i nie było tak źle, jak sie spodziewałam. Poza tym, jest sprawa, o której chciałabym wspomnieć. Dochodzą do mnie słuchy, że Cukiernia ma się źle, są zastoje, a Samotny (bez urazy) nic nie robi. Dziwnie się czuję, kiedy od swoich znajomych czytam takie spostrzeżenia i niechętnie przyznaje im racje. Tu nasuwa się  pytanie Fioletowej - po co stawialiśmy Cukiernie na nogi?


26 komentarzy:

  1. Dziękuję za ocenę, a teraz będzie moja krytyka.
    „chociaż porządny grafik powiedziałby , abyś zmieniła wszystko, każdą drobnostkę” – to jest ironia czy serio? Chyba mam zakłócony wykrywacz :)
    Nie umiem robić szablonów i nie podobają mi się w większości robione na szabloniarniach, nie odpowiadają mojej wizji. Ten mi dosyć pasuje, więc nie mam już ochoty użerać się z zamówieniami. A co do zmiany motywu – na co, tak właściwie? Ten mi się wydaje najbardziej uniwersalny i odpowiadający opowiadaniu.
    „Otacza mnie szarość młodego, wiosennego dnia, wraz z łagodnym chłodem i zapachem deszczu. Słychać śpiew pierwszych ptaków, nieśmiało budzących się do życia.” - proponuję „słyszałam”.” – czemu? Przecież to bez sensu, prolog jest pisany w czasie teraźniejszym, dlaczego mam nagle zmieniać na przeszły?
    „powiedział głos, na dźwięk którego” – brakuje przecinka przed „którego” - nie brakuje. Ja wiem, że szkolna regułka mówi, że stawiamy przecinek przed „który”, ale wcale nie zawsze. Tutaj nie. http://www.prosteprzecinki.pl/przecinek-przed-ktory
    „ujęła się” – zamiast „ujęła” bardziej odpowiada „wstawiła” albo „Sophie broniła chłopca” – jak dla mnie zupełnie normalny zwrot, raczej nie skorzystam z rady.
    „Sporadycznie tylko widywałam swoich rówieśników” – bez słowa „tylko” będzie okay – no owszem, ale teraz też jest okej.
    „Nie chcę tu dłużej zostawać.” – ostatnie słowo. „zostać” – nie, zostawać jest poprawnie.
    „Do tej pory nic nie zrobił, nie dał rady sprzeciwić się własnej żonie, kiedy był niezadowolony z wyjazdu syna” – no cóż, taki był cel, nie wszyscy mają silne charaktery. Opisuję różnych ludzi.
    „jednak mógł dać jej więcej miłości, skoro w dzieciństwie był dla niej najlepszym człowiekiem na świecie” – wydawał jej się. To różnica.
    „książkę poszłam w moje ulubione miejsce nad jeziorem, które zawsze było dla mnie łaskawym schronieniem.” – zamiast „które zawsze było dla mnie” proponuję „ które zawsze było łaskawym schronieniem” słowo „moje” wskazuje do kogo należało wymienione miejsce – nie. Wskazywałoby słowo „moim”, zresztą i wtedy byłoby to poprawne. „Dla mnie” sugeruje jasno, że nie należało do niej, ale że było schronieniem właśnie.
    Agrrrrh, jak ja nie cierpię opuszczania postów! Muszę zacząć zaznaczać w zgłoszeniach, że oceniający powinien czytać wszystko, chociaż myślałam, że to oczywiste. Jak można się później wypowiadać na temat fabuły, jej konstrukcji, ciągłości, sposobu ewolucji bohaterów i wszystkiego innego? Jak można odejmować za coś takiego punkty, na dodatek? Odejmować punkty za błędy, które nie są błędami…
    „Matka Ellie z pewnością coś knuje wobec córki. Najpierw wychowanie, a teraz prezentuje młodą damę na przyjęciach.” – abstrahując od osobowości matki, takie wychowanie i bywanie na przyjęciach było tradycyjne. No chyba, że wszyscy wtedy knuli.
    „Czy między nimi będzie coś większego niż braterska miłość” – wiedziałabyś, gdybyś przeczytała poprzednie rozdziały. Miały piramidalne znaczenie dla dalszej akcji.
    „jako czytelnika i fanka Gilesa pragnęłabym pogłębić jego wątek z Ellie”- no właśnie, on był pogłębiony…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. „Całe opowiadanie jest oparte na czasach XIX wieku” – nie. Dzieje się w czasach.
      „zatem zamek będzie Twoim asem w ręku” – w rękawie.
      „ kto chce pisać podobne opowiadanie na minionych wiekach w świetle arystokracji” – którego akcja dzieje się w minionych wiekach, opowiadające o świecie arystokracji.
      „Słodkie, kwaśne, z wisienkami, czy truskawkami będziesz smakować na końcu” –w tym kontekście nie powinno być przecinka przed czy. http://www.jezykowedylematy.pl/2011/04/przecinek-przed-czy/ Zresztą, nie rozumiem tego zdania, kto ma smakować to ciasto?
      „Podejrzewam; wyjdzie nam delikatne na wierzchu”- podejrzewam, że.
      „jakby ktoś zaserwował jej przykre momenty z nienawiści” – to zdanie jest kompletnie bez sensu. Serwować momenty? Momenty z nienawiści?
      „Czy pokona przeciwności losu, jak sobie radziła?” – no albo „pokona i poradzi” albo „pokonała i radziła”
      „Nie chce być kobietą według wzorca” – wypadałoby jednak napisać, jakiego wzorca.
      „Swoim uporem dotrwa do wszystkiego” – jak można dotrwać uporem?
      „Mam wrażenie, że przekazujesz jej, jako autorka część siebie” – po „autorka” przecinek
      „bohaterka i autorka są z różnych epok” – powtórzenie „autorka”
      „nowy członek w rodzinie” – członek rodziny
      „Gilles nareszcie mógł porozmawia z siostrą” – literówka, „porozmawiać”
      „tajemnice Ellie, o jej wyprawach” – bez przecinka
      „Twoim blogu, nie mogę doczekać się” – też bez
      „z nią jest coraz gorzej” – „jest z nią”
      „o historii Anglii, czasy wiktoriańskie” – „w czasach wiktoriańskich”, bo po czasy wiktoriańskie trudno sięgać.
      „Na nadmiar złego, nie ma w pobliżu Gillesa” – „domiar”
      Strasznie po polskiemu ta ocena, nie wiesz, jak się ze sobą łączą wyrazy, stylowi też można wiele zarzucić, tak samo jak interpunkcji, na dodatek sporo razy poprawiłaś mi poprawne zdania na błędne. Rozumiem, że za to oraz za to, że nie przeczytałaś całości, wobec czego masz pretensje o nierozwinięcie pewnych wątków, odjęłaś aż 14 punktów? Nie mogę się z tym zgodzić.

      Usuń
  2. Co do moich błędów - wezmę sobie do serca i poprawię. A ze stylem nigdy nie było do tej pory tak źle.
    I w niektórych zdaniach jest ironia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, kolejna oceniająca, która jest tak profesjonalna, że nie raczy nawet przeczytać całego, niezbyt długiego opowiadania. Jak ja takie kocham! Nie ma to jak ominąć połowę opowiadania a później obcinać punkty za brak pogłębinia relacji bohaterów i rozmów między nimi.
    " Czy między nimi będzie coś większego niż braterska miłość? Na to się zapowiada." Gdybyś miała w sobie choć trochę ambicji i przeczytała całe opowiadanie, to byś sier nie zastanawiała. Sama się ośmieszasz, wiesz?
    " Nie zmieniaj ich, chociaż jako czytelniczka i fanka Gillesa pragnęłabym pogłębić jego wątek z Elllie, jak na razie te postacie ciągle się mijają i są między nimi częste rozłąki niż wydarzenia z poważnymi rozmowami."
    Jak wyżej. Gdybyś poważnie podeszła do oceny, zauważyłabyś, że między nimi było sporo wydarzeń i poważnych rozmów.
    " Punkty dodatkowe:
    Za brata Elodie." Za którego brata? Elodie miała dwóch.
    " Obecnie jest 14 rozdziałów? " Nawet tego nie sprawdziłaś? Brawo.
    " Nie była zachwycona protestom dziewczyny, a Elodie ku mojemu zdziwieniu zaczyna nabierać miłych podejrzeń do mężczyzny. "
    Ale że co? Czego nabiera?
    " Mroczne zamczysko nie potrzebuje kolejnej, takiej samej damy do kontrastu" Skoro takiej samej, to gdzie kontrast?
    " Jednak ktoś, kto chce pisać podobne opowiadanie na minionych wiekach, w świetle arystokracji wpadnie na podobny pomysł" Królestwo i pół księżniczki dla tego, kto zrozumie to zdanie.
    Zadziwia mnie, jak bardzo pozbawione ambicji i wstydu są oceniające

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozbawione wstydu? Przepraszam bardzo, ale ja nie należę do słodkich oceniających, które mają w nosie swoje błędy. Jak powiedziałam powyżej - wzięłam sobie do serca wszystkie przewinienia, jakbyś tego nie zauważyła. Owszem, błędem było omijać rozdziały, mogłam oeniać po kolei każdy.
    "" Obecnie jest 14 rozdziałów? " Nawet tego nie sprawdziłaś? Brawo." - zauważyłam, nie jestem ślepa, a to było zdziwienie, że tak mało jest rozdziałów, a chętnie przeczytałabym więcej.
    " Mroczne zamczysko nie potrzebuje kolejnej, takiej samej damy do kontrastu" Skoro takiej samej, to gdzie kontrast?" - nie zrozumiałaś ironi. Ellie nie jest taka sama, kontrat - zamek był mroczny, a Elodie sie wyróżnia spośród tłumu.

    OdpowiedzUsuń
  5. W ostatnim zdaniu miałam na myśli - kontrast*

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam serdecznie, przyszłam zgłosić kilka zastrzeżeń co do oceny:
    1. „a wszystko co niezwykłe i piękne” – przecinek po „co”. - Mogłabyś wyjaśnić, dlaczego przecinek w tym miejscu by pasował?
    2. "W głębi serca czuje, że powinna robić coś innego niż inne dziewczyny" - drobne powtórzenie się wkradło.
    3. Dlaczego omawiasz rozdziały (autorka wie, co pisała), a pozostawiasz bez echa fabułę, opisy, dialogi, kreację świata, bohaterów jako całość?

    Kłaniam się,
    Margerita.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ad. 1. Przecinek w tym miejscu może zaistnieć, jeśli "co niezwykłe i piękne" potraktuje się jako wtrącenie. Jednak nie ma potrzeby na siłę nawalać przecinkami w tekście, zatem sugestia ta raczej jest nie na miejscu. Chyba że wtrącenie miałoby na celu zwiększenie przejrzystości zdania.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Na początku chciałabym zwrócić uwagę na formę, w jakiej napisałaś komentarz. Spokojnie, bez zbędnego "ha, teraz pokażę jaka jestem fajna i obrażę na oczach wszystkich oceniającą" (do Lunatyczki nic nie mam), za co dziękuję ;)
    Wyjaśnię sprawy:
    3. Kiedy omawiam rozdziały sama wiem, o czym autor pisał, mogę zwrócić uwagę na bohaterów i wyrazić swoją opinię. Niestety nie mamy osobnych punktów, które bardziej zwracałby uwagę na takie elementy jak fabuła, postacie, interpunkcja itd, a szkoda.
    2. Powtórzenie jest, ale wolałam napisać "inne" niż "pozostałe"
    3. Po dłuższym zastanowieniu uznałam, że tam nie powinno być przecinka, gdyż jest spójnik w postaci "i"
    kurde, tak sie to kończy, jak sie dokładnie nie sprawdza własnej pracy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie w komentarzu Margerity wynalazłaś to całe "ha, teraz pokażę, jaka jestem fajna i obrażę na oczach wszystkich oceniającą"? Nie ma tam ani ironii, ani złośliwości - tylko cytaty oraz grzeczne komentarze zwracające uwagę na błędy i niedociągnięcia. Nie jesteś przypadkiem trochę przewrażliwiona?

      Usuń
  8. Czytajcie, błagam, ze zrozumieniem, bo robi się kolejna afera. "Na początku chciałabym zwrócić uwagę na formę, w jakiej napisałaś komentarz. Spokojnie, bez zbędnego "ha, teraz pokażę jaka jestem fajna i obrażę na oczach wszystkich oceniającą" (do Lunatyczki nic nie mam), za co dziękuję ;)" Przeczytaj to kilka razy, Chiyo. W komentarzu Margerity nie ma złośliwości, ironi, czy obrażania, dlatego jej podziękowałam i właśnie były grzeczne komentarze zamiast ironi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że zmieniłaś trochę ocenę i poprawiłaś część błędów (część nadal straszy), więc nie wiem, czy to moje przeoczenie, czy może Twoje korekty, ale znalazłam jeszcze trochę potknięć. Ech, napisałam z nimi komentarz i przez własną nieuwagę skasowałam… Za drugim razem będzie więc mniej, bo już nie przepatruję tak dokładnie.
    „A ze stylem nigdy nie było do tej pory tak źle.” – może po prostu nikt Ci tego nie wytykał?
    Ironii, nie ironi…
    „Kieruję się w klimaty fantastyki, mrocznej, owianą różnymi przygodami.” – nie można kierować się w klimaty. I „owianej”, nie „owianą”.
    „U Ciebie, w porównaniu za oknem jest ciepło, nie muszę martwić się o nagłą zamianę w sopel lodu” – „w porównaniu do tego, co jest za oknem” albo coś w tym stylu.
    „ale wyraz psuje klimat. Za nim przedstawiasz zamczysko, otoczone lasem spowijane smugą ognia” – niejasne, czy za zamkiem, czy za klimatem.”
    „Gilles powraca, który już, jako dziecko wykazywał życiowy bunt” – „Powraca Gilles, który już jako dziecko”
    „Mroczne zamczysko nie potrzebuje kolejnej, takiej samej damy do kontrastu” – nie, nie kupuję tych wyjaśnień. Po pierwsze w tym kontekście bez przecinka po „kolejnej”, po drugie czytelnik nie ma pojęcia, o jaki kontrast chodzi.
    Dostałam Twoją wiadomość i mam mieszane uczucia. Z jednej strony jestem ciekawa opinii co do pozostałych rozdziałów (wciąż jest dla mnie kompletnie niepojęte, jak można ominąć połowę i uważać się za kompetentnego do oceny fabuły, relacji między bohaterami czy całokształtu oraz wysuwać zarzuty, które, co byłoby wiadomo po przeczytaniu całości, nie mają pokrycia), z drugiej strony, będę brutalnie szczera, kompetencje do oceniania warstwy językowej masz żadne. Chwali Ci się, że się nie obrażasz i chcesz się poprawić, ale… Ja wiem, które zarzuty są słuszne, ale gdybyś sprowadziła na złą drogę kogoś, kto nie wie? Póki co to ja wypisuję Ci całe mnóstwo błędów. I o ile mogłabyś poprosić kogoś o sprawdzenie czy sama spędzić godziny ze słownikiem, to w tak krótkim czasie nie poprawi Ci się ani styl, ani wrażliwość językowa i wyczucie błędów u kogoś. Czytać, czytać, czytać! Nie blogaski, dobre książki! I nie sądzę, żebym potrafiła przywiązać dużą – może nawet jakąkolwiek – wagę do oceny, po pierwszej, która zostawiła mnie z tak negatywnymi odczuciami odnośnie poziomu kompetencji oceniającej na obu płaszczyznach, tak językowej, jak i oceny fabuły.
    Pozostawiam Ci decyzję co do tego, co chcesz z tym zrobić.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli chodzi o styl - uwierz mi, ktoś kiedyś wytykał, ale nie pamiętam kto. Sama doskonale wiem, że w krótkim czasie nie da się być wspaniałym oceniającym. Książki staram się czytać, to moja pasja, ale sama wiesz - studia pochłaniają mase czasu i nie ma się ochoty na nic, jeszcze jak przy nich sie coś zawali, jest bardziej źle z samopoczuciem. Kurczę, przez takie komentarze mimo wieku czuję się jak jakaś smarkula, która na oczy słownika nie widziała.
    Ocenę mogę po nowemu napisać, nie wiem, jak podejść do następnego bloga, który ma tylko dwa posty. Decyzja, czy chcesz nową - zależy do Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chciałbym zwrócić uwagę wszystkich na tablicę ogłoszeń. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  12. Moi drodzy oceniający! Co się z Wami dzieje? Samotny zablokował nam kolejki i poprosił, aby ludzie nie zgłaszali się do oceny po to, żeby nam ułatwić ocenianie. Ja rozumiem, problemy ze szkołą i osobiste, ale po 12 lutym nie pojawiła się żadna ocena, a luty pomału dobiega końca. Czy tylko mnie zależy na Cukierni? Nie chcę nikogo obrażać, ale przez taki zapał *sarkazm* nawet ja tracę zapał do oceny.

    OdpowiedzUsuń
  13. Powyższy komentarz został napisany przeze mnie, byłam zalogowana na niewłaściwym koncie i tego nie zauważyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację i wygląda na to, że po raz drugi się na was zawiodę.
      Byłam zgłoszona do oceny jeszcze przed pierwszym "upadkiem" i oceny nie uzyskałam nigdy. Teraz zgłosiłam się ponownie, żeby zobaczyć czy coś z tego wyniknie i wygląda na to, że ponownie zostanę bez oceny.

      Bardzo serdecznie pozdrawiam, żyjące jeszcze na tej oceniani dusze!

      Nami.

      Usuń
  14. A u kogo byłaś w kolejce? =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz już nie pamiętam sporo czasu minęło. Na 100% byłam w kolejce jakiegoś chłopaka.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  15. Pisze to z telefonu, wiec wybaczcie brak polskich liter. :)
    Jakos damy rade ocenic wszystkich. Mam pomysl wprowadzenia systemu karnego. 3 punkty karne i oceniajacy jest wywalany z Cukierni. N.p. za napisanie 0 ocen w miesiacu =jeden punkt karny.
    I przepraszam Nami, ze tak sie na nas zawodzi... przepraszam w imieniu calej zalogi.
    I nawet moge umrzec, a Twoj blog ocenimy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. To najpierw musiałbyś wywalić siebie. Sorry Dawida, ale czekam u ciebie na ocenę równie długo co inni u mnie.

    Pytanie do mnie - Sama nie wiem. Chciałam pomóc, na początku był zapał, ale jak zobaczyłam, że oceniają ze dwie/jedna osoba i czasami ja coś naskrobię to mi się odechciewa.
    Kiedy chciałam pomóc miałam czas, teraz sama jestem zaczytana w Lalce, pisze własne opowiadanie, "dama" też poszła w odstawkę i zastanawiam się czy nie zrezygnować. Lepiej odejść niż denerwować ludzi.
    Myślę, że wszyscy tutaj chcieli dobrze, ale nie oszukujmy się, nie wyszło. Dawid nic nie robi, oceniającą jesteś w sumie tylko ty, ja też się lenie. Lepiej będzie, jak przejdziesz na inną ocenialnie gdzie będziesz mogła rozwinąć swoje skrzydła i umiejętności ;) Może to zabrzmi trochę źle, ale wydaje mi się, że cukiernia powinna zakończyć swoją działalność. ALe oczywiście wszystko zależy od Dawida.

    Przepraszam, za to, że nie brałam udziału w dyskusji. W sumie to jej nawet nie zauważyłam ^ ^'

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e... dobra. Rozwinąć skrzydła i umiejętności xD Coś mi w tym zdaniu nie wyszło ;P

      Usuń
    2. A no i przepraszam, CarpeDiem jeszcze ocenia ;)

      Usuń
  17. Masz rację, ale ja mam to samo wrażenie, co Ty. Coś tam naskrobiemy we trzy, a i tak potem nic sie nie dzieje i cała motywacja ucieka gdzie pieprz rośnie. Nawet, jakbym chciała przenieść się do ocenialni, to do jakiej? Która przyjmie początkującego? Nie twierdzę inaczej, nie jestem w tym świetna. I sama mam kłopot z czasem - wydanie książki, studia... aż głowa może rozboleć od myślenia, jak to połączyć x.x

    OdpowiedzUsuń